W Czapurach pod Poznaniem pan który w niedzielę rozdawał komunię w kościele jest jak się okazało zarażony. Po mszy pojechał do domu opieki do seniorów. Z dużą dozą prawdopodobieństwa pozarażał mnóstwo ludzi, w tym starych, którzy mogą tego nie przeżyć. Dalej więc episkopat będzie twierdził że msze OK, nic się nie dzieje nie zamykamy, jednocześnie sam przekłada konferencję z obawy przez zarazą? To się kupy nie trzyma. Kościół nie zniknie jak przez dwa-trzy tygodnie nie będzie nabożeństw i mszy. Zbiednieje może tak, bo tacy nie będzie, ale nie zabije go to. Po co narażać ludzi, przeważnie starszych - bo to oni głównie regularnie do kościoła chodzą? Wiecie jaki chodzi żart na sieci? Że proboszcz przygotował się na epidemię, dokupił pół hektara koło cmentarza. Żarty się skończyły, zamykanie kościołów wszelkich wyznań powinno być dla wspólnego dobra wykonane i nie jest to jak pokazuje sytuacja opisana wyżej spisek LGBT komuny i opozycji.
https://natemat.pl/302143,czapury-pod-poznaniem-szafarz-ktory-rozdawal-komunie-ma-koronawirusa