Po kryjomu , tchórzliwie wyniesino krzyż z przed pałacu. Teraz toczy się pseudo-dyskusja na tematy zastępcze. Kto miał do tego prawo, czyją własnością był i jest krzyż, kiedy i czy zostanie on przeniesiony do kaplicy w kościele Św.Anny. Do tego, z premedytacją dodaje się, wątek obecności krzyża w przestrzeni publicznej. Parszywa paplanina mająca na celu rozmycie i zafałszowanie prawdziwego znaczenia tego czym ten krzyż jest i co symbolizuje.
Krzyż ustawili harcerze lecz rangę symbolu, nie jako znaku przynależności do takiego czy innego kościoła, czy też wręcz wiary chrzścijańskiej, nadały mu setki tysięcy ludzi składający pod nim hołd parze prezydenckiej. Świadomie piszę tu o Prezydencie L.Kaczyńskim i jego żonie a nie o pozostałych ofiarach katastrofy. Bowiem to on, Lech Kaczyński, stał się dla olbrzymiej części Polaów, symbolem sprzeciwu dla tego co się w Polsce działo i dalej dzieje. To jego tragiczna śmierć urasta do rangi symbolu. Opluwany, lżony, pozbawiany godności nie tylko jako człowiek lecz także jako Prezydent RP, pozostanie symbolem upartej walki o godność Polski i Polaków i ich prawa do do dobrze rządzonej Ojczyzny.
Obecna władza doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Za wszelką cenę stara się zdyskredytować zarówno postać Prezydenta Kaczyńskiego jak i wartości które reprezentował. Wie że konsolidacja społeczenstwa polskiego wokół tych wartości to jej polityczny koniec. Robi wszystko aby do tego nie dopuścić. Dlatego widzimy to co widzimy. Dlatego mamy do czynienia z wszelkimi możliwymi do wyobrażenia prowokacjami, akcjami medialnymi, celowymi wywoływanimi sporów społecznych typu religijnego i poza religijnego. To wszystko ma doprowadzić do zatominizowania społeczeństwa i uniemożliwić mu konsolidację wokół jasnych i klarownych celów i wartości. Takim celem np. jest wyłonienie takie j reprezentacj społecznej która umiałaby rządzić państwem Polskim zgodnie z żywotnymi jego i jego obywateli interesami. Wartości to prawda, ta na co dzień jak i ta historyczna, oddanie idei porządnego a nie złodziejskiego państwa i realna a nie werbalna wolność.
Społeczeństwo w znacznej części uświdomiło sobie że to wszystko symbolizował Lech Kaczyński i dlatego jemu chciało oddać cześć, poprzez krzyż, manifestacje i domaganie się budowyn pomnika. Żadna skorumpowana władza obojętnie czy będzie pochodzić z SLD czy z PO czy z innej pseudo-elitki wyłonionej po okrągłym stole, nic na to nie może poradzić.Może tylko toczyć pianę ustami swoich działaczy jako żywo przypominającymi PRL. To musi koniec końców doprowadzić do klęski. Walka o rządy tylko dla rządzenia a raczej zarządzania i nabijania sobie kabzy zawsze ma smutny koniec. Natomiast symbole pozostają i obojętnie czy to będzie ten konkretny krzyż czy też może sam Pałac Prezydencki lub pomnik tu wzniesiony( wcześniej lub później), świadomość została obudzona i żadne wybiegi tego nie zmienią.
My zaś w myśl piosenki Młynarskiego, róbmy swoje. Piszmy , mówmy, patrzmy im na łapska, organizujmy się po to aby wspierać ludzi uczciwych. Takie działania zniweczą ich plany i pomogą wysłać ich przy pomocy kartki wyborczej, na śmietnik. A to będzie symboliczne podsumowanie.
Inne tematy w dziale Polityka
