Ostatnio zastanawia mnie niesłychane wręcz nasilenie się działań "pewnych osób". Bowiem na przestrzeni kilku miesięcy, pewien emeryt obrzucił fekaliami tablicę wmurowaną na pałacu prezydenckim. Dało to asumpt pewnemu menelowi do organizacji żulowskich bojówek. Ta światła i nowoczesna część społeczeństwa nauczała Polaków jak pluć i sikać na krzyż i szturchając wymyślać modlącym się tam staruszkom. Pewien premier nie widział w tym nic niewłaściwego.
Zwieńczeniem tych działań pewnych osób, było morderstwo dokonane na działaczu PiS'u w Łodzi. Sprawcą okazał sie także pewien taksówkarz, który nienawidził wszystkich polityków, ale zamordował i poranił pisowców. Pewnie przez przypadek.
Ten rok zaczynamy od światłej inicjatywy pewnego studenta, który proklamował dzień bez Smoleńska. Inicjatywa ta jak wiadomo ma służyc miłości i pojednaniu. Jest ona( ta inicjatywa) z zakresu tych blskich braci fanów futbolu haseł - Polacy nic się nie stało...
Obawiam się niestety, że pewne jest tylko jedno. Stało się i jeszcze się stanie, aż strach pomyśleć co. Bo jak się okazuje, nie brak w Polsce i okolicach pewnych ludzi.
Inne tematy w dziale Polityka