OPUSZCZONE
XXX
Nie miała do kogo napisać i komu opowiedzieć,
Że przeraża ją samotność,
Że znów musi uczyć się drogi do tanich marketów,
I dzwonić we właściwej porze,
Parzyć kawę dla jednej osoby,
I omijać szyderczą ciekawość sąsiadek.
Szła do kościoła jak w mroczne, morskie głębie.
Ta niedziela była najdłuższa,
Obiad stygł na łyżce.
XXX
Przyniosła mu okulary
I lekarstwa zostawione na regale.
Otworzył drzwi samiec broniący samicy.
Samica była do perfekcji
Wyszkolona w obsłudze mężczyzn.
- Kochanie, podziękuj domokrążcy.
Seledyn wiosny i purpurę jesieni
Wiatr przywiał do wierszy.
Tego nie robi się nawet zwierzęciu.
Stare kobiety – uciążliwe zjawisko jak zimno i komary.
Inne tematy w dziale Kultura