Tatarka Tatarka
126
BLOG

AMERYKO, co nam zostało z zachwytów...

Tatarka Tatarka Kultura Obserwuj notkę 0

 

SŁOWO                                                                                  

 

Lodowaty wiatr i złote słońce nad Kapitolem.

Słowa w eterze coraz większe zataczają kręgi.

Gwiazdy dla Wolności przysięgają:

Razem możemy, razem być lepsi.

Kobiety i mężczyźni stoją zasłuchani w słowa przysięgi.

Oni tu przyszli dla 

Czterdziestego czwartego.

 

Niewidzialnym kluczem otwierają się słowa i myśli.

 

40 – jak czterdzieści dni postu Chrystusa na pustyni.

40 – po czterdziestu dniach Noe otworzył okno na Arce.

40 – jak ryczące czterdziestki, te żywioły oceanu na

czterdziestym równoleżniku.

 

4 – jak czterolistna koniczyna, koniczyny trójdzielnej.

4 – jak cztery żywioły: ogień, woda, powietrze i ziemia.

4 – jak cztery wolności prezydenta Roosevelt,a.

 

Lodowaty wiatr i złote słońce nad Kapitolem. 

Oni nie dla kabały, nie dla mowy liczb przyszli.

W głębi serc pytania zadają: czy to ten, na którego czekają?

Czy to Walk In – ta charyzmatyczna jutrznia –

Zazieleni poranioną ziemię i rozprzestrzeni nuty

Pieśni młodej? By kolor skóry nie zdegradował człowieka,

By terroryzm, w imię Boga, nie burzył wież świata.

 

Ale, czy ten meteoryt rozświetli stulecia?

 

Słowa się niosą do Moskwy, do Starego Świata,

Do głodnej Afryki wypalonej słońcem,

Do ginących, białych niedźwiedzi topniejącej Arktyki,

Do Palestyny, gdzie ziemia we krwi tonie.

 

Lodowaty wiatr i złote słońce nad Kapitolem.

Na baczność przed starym telewizorem stoję.

Odbieram słowa przysięgi jak struna w gitarze napięta.

Co mnie na baczność postawiło? Co mną owładnęło?

Ja, obojętny widz ceremonii z zamorskiego kraju.

 

Rozjaśniają się myśli i widzę, że jestem świadkiem.

 

„ Namiestnik wolności na ziemi widomy”

 – powtarzam za wieszczem mojej ojczyzny –

„ A tytuł jego – lud ludów;

Z matki obcej, krew jego dawne bohatery,

A imię jego czterdzieści i cztery.”

 

40 – czterdzieści dni spędził Mojżesz na Górze Synaj.

40 – czterdzieści dni trwa kwarantanna.

4   cztery pory roku.

4   cztery kąty i strony świata.

 

Lodowaty wiatr i złote słońce nad Kapitolem.

Już rozumiem wiwatujący tłum – jestem już nim.

Jak klucz żurawi lecą słowa –

Ten uroczysty orszak przeszłości i przyszłości.

Dzisiejszych bohaterów nikt nie przewyższy,

Bo –

Razem możemy, razem być lepsi.

 

 

23 stycznia 2009 r.

 

Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura