DYWAGACJE
Po co tyle słów w dzień taki, pospolity,
Życiu memu co może jeszcze się zdarzyć?
Dzień jest szkarłatny z bólu i narkotyczny.
Czy ta miłość przed pajacem ma się korzyć?
Leżę właśnie zapatrzona w różańce dni –
Odchodzą w niebyt szkatuły niepamięci.
Sumuję przeszłość, ile po kłach zostało blizn...
Czy może śmierć cicho zaczyna już się kręcić?
Oddaję Ci Boże! drzazgi z tej miłości –
Niepowtarzalną urokiem cudu kamei,
Odblaskiem w lustrze wspomnień już się mości,
Bo nie ma we mnie przebaczeń i nadziei.
Lecz rozumiem, że wszystko należy przeżyć
I być innym niż się było,
I w gwiazdę szczęśliwą jeszcze raz uwierzyć.
Inne tematy w dziale Kultura