WIATROŁOMY
Czas obiegu dojrzałego owocu
Do twych ust,
A soczyste myśli zwilżają apetyt na słowo.
A czasami słowa zjadają człowieka.
Czy kanibalizm to? czy słowożerstwo?
Czas pokory wobec twoich dwóch ostatnich wierszy –
Manifestu rozumu i serca.
Wsiąknęłam w głębię aż po szkielet jestestwa.
Nie czas na rozprawy plemienne.
Bąbelki kosmosu spowodowały iż omijam pudło telewizora.
Znowu coś we mnie drgnęło, niewyobrażalna ciekawość...
Lecz jak wywikłać się poza swoją galaktykę ograniczeń.
Czas na dobre słowo –
Ten wiatrołom na nieludzkie pomysły,
Na diaboliczne uniesienia zniewolonego umysłu.
Czas na miłość słowa,
Na jego błogosławieństwo.
Inne tematy w dziale Kultura