KOMENTY! BO NASI WRESZCIE COŚ ZNACZĄ
Meteoryt z Czelabińska fragmentem
Złotego Medalu na zimowych igrzyskach.
Cztery razy zawisł na szyjach Polaków.
Zbigniew Bródka – trenował
Na lodowisku z asfaltowej ścieżki.
Przez mordercze wyczyny o jedną bródkę pokonał
Holenderską panczenę.
Zadziwił świat przepraszając Holendra,
Że ten ma tylko srebro.
Oj! namieszał Złoty z Łowicza jak wiatr pod nartą.
Nasze góralskie chłopaki, Orły Tatr
I ten podwójny Złoty Stoch!
Jaśko Ziobro o nim tak powiedział: - Mój kolega pokazał klasę.
I rozwalił imprezę!”
Stochowi kupili rodzice narty zjazdowe,
A on skakał i w jedne ferie je zmasakrował.
- Ma się tych dobrych lotników. Co nie, Polsko? –
Swój wyczyn tak w Soczi skomentował.
Frunął Stoch w kasku z emblematem polskich lotników,
Z biało-czerwoną szachownicą,
Taka była na skrzydłach samolotu
Z Polskim Prezydentem zabitym pod Smoleńskiem.
Zapisał się Stoch w sportowym Olimpie katorżniczą pracą i siłą woli –
By pokonać rywali na rosyjskiej ziemi.
A największe polskie zdumienie:
Dziewczyna z Kasiny Wielkiej, Perła w Koronie –
Heroizmem i bólem pękniętej stopy
Znokautowała norweski, narciarski przemysł.
Ćwicz, ćwicz, trenuj, trenuj – kwintesencja jej idei.
Cała Polska kibicowała w podwójną złotą sobotę.
Zapytałam, znaną mi moherową babcię: - Widziałaś?
- Jeśli ja oglądałam sport, to musi być narodowe święto!
Inne tematy w dziale Kultura