Tatarka Tatarka
211
BLOG

Dla Mustafy Dżemilewa oprócz Nagrody "Solidarności"

Tatarka Tatarka Kultura Obserwuj notkę 13

Dedykuję wiersz dawno napisany

ONI TAM BYLI ZAWSZE
                               Dla Mustafy Dżemilewa
 
Krym to nie jest Rosja.
Spójrz na sterczące zwaliska tatarskich grobów,
Zaorane carskim i bolszewickim ukazem –
Od Teodozji, co była od bogów ich domem;
Aż po skały Czatyrdaha i po nurt Belbeki.
 
Krym to nie jest Rosja.
Od Bakczysaraja aż po Złote Wrota
Potykasz się o czaszki jurt Złotej Ordy.
Błyszczące turbany wysiedlono w syberyjskie
Mrozy lub ubito w krwawych mordach.
 
Krym to nie jest Rosja.
NKWD spaliło tu nawet cyprysy
I winnice, by po nich nic nie zostało.
Na krwawym polu zasiedlili ludność ruską,
Kordonem luf ogrodzili milczące czasy.
 
Krym to nie jest Rosja.
Nad resztkami baszt i minaretów meczetu
Dziś kołują sępy i parskają z traktatu.
Kły wilcze utnij międzynarodowa misjo!
A Ty łaskawy Boże zwróci pokój światu.
 
PRZESŁANIE
 
Na błękicie flagi nieba niech trzy znaki
Zawisną jako znak trójprzymierza:
Trójząb Ukrainy, Dwugłowy orzeł Rosji
I Pieczęć z literą T, znak Chanatu.
Krym to nie jest Rosja.
 
Do ciebie Rosjo Bóg powiada.
Znad ludzkich głów, ponad Wieżą Babel
Ziemskiego globu usłyszysz mowę serca,
A krwawe łzy już nie popłyną z Ikony.
Krym to nie jest Rosja.
 
5 marca 2014r
 
 
TRÓJPRZYMIERZE
Oni wracają znanym sobie tropem nad Kerczem,
Niczym smukłe cyprysy maszerują na horyzoncie –
Dwieście tysięcy zamordowanych z rozkazu carycy Katarzyny,
W imię prawa do opieki nad prawosławiem.
 
Stoją już na dziedzińcu przy fontannie haremu,
Na marmurze ich cienie,
A w ich oczodołach porażające błyskawice.
 
Synowie ubici wracają na ojczyzny pogorzelisko –
Dwieście pięćdziesiąt tysięcy 
Właścicieli Krymu zagłodzono z bolszewickiego rozkazu,
W obronie tysiąca ludności ruskiej.
 
Stoją pod Sewastopolem wedle znanego sobie rozkazu.
Czambuły na zwiadach – potomkowie Czyngis-chana.
Lampa Czatyrdaha ich buławę oświetla,
A na niemych twarzach minarety błyszczą.
 
Nad pobojowiskiem Moskwy przelatują
Rubinowe strzały, złociste turbany –
Trzysta tysięcy deportowanych w kolektywizacji
Do trupów cmentarzy, aż za uralskie krajobrazy.
 
Wraca z nimi Majdańska Niebieska Sotnia.
Już pod Jałtą na pisakach się rozpostarli,
I jak spienione bałwany nucą nieśmiertelne pieśni.
 
Z głębin Morza Czarnego się wyłania –
Pięćset tysięcy wywiezionych z rozkazu Beri ,
W bydlęcych wagonach i niewiadomo dokąd.
 
Oblegają groby, tych co przed nimi umarli,
Śladu herbów szukają w popiołach.
Czekają. Wszyscy czekają, Czekają na rozkazy.
 
Aż ruszy ławą ten wygięty półksiężyc
Z chorągwią żałoby,
Z krainy podziemnej – zapomniany Tatarus.
 
DO ROSJI
Słuchaj, ty nie z kolan się podnosisz a na kolana klękaj –
On przebaczenie wiezie i o trójprzymierze wnosi.
Bóg dokona dzieła, gdy nie wysłuchasz rozkazu.
 
8 marca 2014r
Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Kultura