Tatarka Tatarka
347
BLOG

Mandaty w święto Wolności

Tatarka Tatarka Społeczeństwo Obserwuj notkę 4

W 25-lecie obchodów Wolności nie pałowali. Spisywali i wlepiali mandaty dla niepokornych. Solidarni2010 witali prezydenta Obamę oraz delegacje różnych państw z transparentem: Polish President murdered in Russia – 10.04.2010.

Dopominających się o prawdę spisano kilkakrotnie, również za protesty podczas pogrzebu gen. Jaruzelskiego /w trybie przyspieszonym trwają rozprawy sądowe/. Od Ewy Stankiewicz wiem, że doszło do siłowych akcji z policją, i że zostali przegonieni z centralnego placu poza metalowe ogrodzenie.
Miałam już wejść przez bramkę na ogrodzony plac przed Zamkiem Królewskim, aby wysłuchać przemówienia prezydenta Obamy, kątem oka zobaczyłam baner. Zawróciłam, pomyślałam, że tam stoją Solidarnia2010. Właściwie wszystko jedno skąd będę słuchać.
Banner nie był Solidarnych. Stanęłam obok. Powiedziałam siedzącej na schodkach młodzieży, że bliżej mi do napisów na planszy niż do szarego, kłębiącego się tłumu przed bramką. Zaczęły się dysputy. Ja i panowie trzymający baner - byliśmy notorycznie atakowani kąśliwymi uwagami.
Rozległe pustkowie zapełniło się w 1/3 i gdyby nie ukraińskie flagi /naliczyłam około 15 szt./  -  przestrzeń przede mną, aż do telebimu, byłaby szara jak kostka brukowa.
Ukraińcy rozwinęli swój transparent. Mieli jeszcze naręcze baloników w kolorze dojrzałego żyta i niebieskie jak lipcowe niebo. Aha, jeszcze zobaczyłam flagę węgierską, amerykańską i gruzińską. W tłumie pod Kolumną Zygmunta nie widziałam, aby ktoś trzymał polską flagę.
Oto, objawił się nasz patriotyczny ludek wychowany na czekoladowym orle i na kotylionach z barwami w odwrotnej kolejności /indonezyjskie/.
X
Po wszystkich ceremoniach poszłam pod pałac prezydencki na Krakowskim Przedmieściu.
Rozwijano transparent Solidarnych. Jeszcze miałam kilka metrów do nich, gdy zażółciły się policyjne kamizelki. Płótno transparentu opadło wraz drzewcem na bruk. Część transparentu jeszcze była w górze. Trzech Solidarnych trzymało drzewce, a w drugiej ręce dowody tożsamości. Przy każdym Solidarnym było dwóch policjantów. Przyspieszyłam kroku i dopadłam opuszczony koniec transparentu. Uniosłam w górę. Ostatniego Solidarnego legitymowało aż czterech mundurowych. Wlepili mu mandat w kwocie 500 zł, bo powiedział, że nie ma dowodu. Później okazało się, że ma. Mnie zignorowali.
Po hucznym święcie pana prezydenta Komorowskiego, cóż mogę więcej dodać?
Nie moje to było święto. 
To nie koniec spisywania niepokornych w Warszawie. Podczas odsłonięcia pomnika Marii Skłodowskiej-Curie, Ukraińcy chcieli uczcić naszą Noblistkę i przyszli ze swoimi flagami. Wyjaśniali później że :  Politechnika Lwowska była pierwszym uniwersytetem, który nadał Skłodowskiej-Curie tytuł doctora honoris causa  i oni też chcieli uszanować noblistkę składając przed jej nowym pomnikiem żółto-niebieskie kwiaty.
Policja zatrzymywała wszystkich, którzy przyszli z flagami Ukrainy lub mieli na ubraniach ukraińskie symbole.
Euromajdanowców pilnowali funkcjonariusze jednostek antyterrorystycznych, by nie zbliżyli się do pomnika. „Dzień Wolności” polskich władz.
XXX
Dla polepszenia nastroju, sobie i Wam, wklejam treść wystąpienia śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego :
„Istotnie niedaleko stąd, tuż obok, rodziła się wolna Polska. W sierpniu 1980 roku był to kolejny etap walki całego naszego narodu. Walki narodu, któremu po II wojnie światowej przyszło znosić jarzmo komunizmu, ale który się temu komunizmowi przeciwstawiał.

Zanim przyszedł rok 1980, był i krwawy rok 1970, były wcześniej również krwawe wydarzenia w Poznaniu, była walka w obronie Kościoła w Nowej Hucie, w Zielonej 
Górze, w innym miastach. Polska stawiała opór, by w roku 1980 stworzyć ruch, którego „nie znał świat”, to był i jest związek zawodowy, ale to był też wielki ruch społeczny, wielki ruch narodowy. To była Polska właśnie – Polska zorganizowana w imię najprostszych wartości: prawdy, solidarności, niepodległości. Polska, która zadała wtedy cios komunizmowi – cios, który okazał się śmiertelny, choć przyszedł stan wojenny i jego ciemne lata.
Sama sobie wzięła i sama była gwarantem stabilizacji w naszym kraju – możliwości przeprowadzenia reform, które przeprowadzano zbyt bezwzględnie.
Jest symbolem i pomnikiem, a żaden naród, który szanuje samego siebie, nie będzie zwalał pomników z cokołów. Wręcz przeciwnie – trzeba je budować, a ten już jest i niech zostanie! Była także druga nasza porażka – straszna choroba bezrobocia, która niszczyła ponad pół pokolenia i niosła wszelkie możliwe nieszczęścia: rozpad rodziny, przestępczość.
Praca to mniej ludzkiego nieszczęścia i
więcej sukcesów. A przecież – jak powiedziano tu przed godziną, jak powiedział ks. abp – to państwo Polska, nasza Rzeczpospolita, ma służyć wszystkim, a nie tylko bogatym!
Drogie koleżanki i drodzy koledzy, myśmy byli na dobrej drodze i niezależnie od światowego kryzysu, niekoniecznie musimy z niej schodzić. Wymaga to aktywności całego społeczeństwa. „Cudów nie ma – wszystko ściema!” - to nie ja wymyśliłem. Cuda zdarzają się rzadko i nie politycy o nich decydują, tylko Pan Bóg.
W naszym kraju są pracodawcy i pracownicy – to normalne, ale żeby między jedną a drugą stroną była równowaga, musi być dialog – a ten mogą prowadzić tylko silne związki zawodowe. Chciałem wam życzyć, by Solidarność była jeszcze silniejsza.’
Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo