Dobiegła msza św. w Archikatedrze Warszawskiej św. Jana w intencji Ojczyzny i w intencji wszystkich Ofiar zamachu pod Smoleńskiem.
Za śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i za śp. Pierwszą Damę Marię Kaczyńską, za śp. Prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, i za pozostałe Ofiary.
Jak wiemy, lecieli do Katynia w 70. rocznicę mordu Sowietów na elicie polskiej inteligencji.
Teraz mówi się o dwóch Katyniach.
Uczestniczyłam za pośrednictwem TV Trwam. Grypa /chyba nie ebola/ zmusiła mnie do pozostania w domu.
Jednak brakowało mi tej siły, radości i skupienia, jakie towarzyszą w trakcie naszej obecności w kościele. Brakuje mi tego pochodu Marszu Pamięci, bo siła promieniująca od ludzi – zasilała mnie na długo.
W tym marszu jest jakaś tajemnica i sens. Wierzę że, „wychodzimy” PRAWDĘ skrywaną przez morderców. PRAWDY nie da się zakopać nawet na metr w głąb.
Na facebook publikują migawki Marszu Pamięci z różnych miast. Jednoczymy się na odległość. I jest to jak wschód słońca w majowy dzień.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo