WÓR
List do Ciebie Św. Mikołaju piszę,
Nie łżesz, nie udajesz i prezentów masz dość.
Od dzieci wiele razy tę baśń słyszę:
- W saniach jedzie święty, hojny, przyjazny gość!
Może to pomysł dziki, szalony…
Czekam na magicznego Elfa. Nim minę –
Pamięcią wracam w rodzinne strony,
Gdy dzieckiem byłam, ty wchodziłeś kominem.
Renifer wory wiózł, strzelałeś batem z chmur.
Z niebieskich dróg gwiazdeczki srebrne sypał wiatr,
Wprost na moją pierzynę. W pamięci już pełno dziur
Lecz dzisiaj przed świtem śniłam, że ktoś obok spał.
Komin zatkało coś, a jak wydostać się mógł!?
Mikołaju, wciąż czekam na tego cwaniaka.
Spraw, by me serce nie było grudą – znów…
Więc w oberży u Michała wykrzesaj chłopaka,
Bym niebem jak przez łąki majowe szła,
A czerwoną czapkę założę na głowę
Tańcząc oberka. Hultaja pognam do ołtarza
Z tą Barbie z wystawy, co kulawą ma nogę.
6 grudnia 2014r.
Inne tematy w dziale Kultura