Ewa Mozdyniewicz
Ewa Mozdyniewicz
Tatarka Tatarka
96
BLOG

8 marca z goździkiem, z wierszykiem

Tatarka Tatarka Kultura Obserwuj notkę 3

CZAS BEZ OGRANICZEŃ

 

Drugie i trzecie okrążenie toru.

Ramiona tną wodę na milion nitek.

Perliste koraliki spadają z szumem.

 

Promień słońca –  lancet tnący szybę –

Iskrzy w wodnym pióropuszu

Nad czepkiem pływaka.

 

Wyłowiła ten uśmiech w spojrzeniu,

I było w nim coś mrocznego,

Coś z bezradności, coś z pożądania.

 

Nieskończoność, co przychodzi nagle –

W zwierzęcym zachwycie trwania

Lub przeraźliwym nawoływaniu.

 

On znów nurkował pod wodą.

Woda rzeźbiła ciało. Katedralny głaz.

I odpłynął jak odpływa mara

 

Z ludzkich głębin. Mokre włosy

Wysupłały się spod kaptura.

Wiatr osuszał mgliste spojrzenie.

Jeszcze tu wróci.

 

8 marca 2015

 

 

Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura