Wyłowiłam z netu informacje o likwidacji lub przeniesieniu lokalu wyborczego przez MSZ i polskie konsulaty:
- likwidacja komisji wyborczej w Domu Polskim w Rowville w Australii /stałe miejsce dla wszystkich Komisji Wyborczych od 1990 roku, gdzie około 63 proc. wyborców głosowało tam na przedstawicieli PiS/.
- w Melbourne w Australii przeniesiono komisje wyborczą, mimo że ludzie byli do tego punktu przyzwyczajeni. Zmienione zostały również punkty do głosowania w Paryżu
- w Detroit nie będzie żadnego punktu wyborczego oraz w aglomeracji bostońskiej.
- likwidacja komisji wyborczej w Limerick w Irlandii.
- likwidacja w Dortmundzie oraz Zagłębiu Ruhry w Niemczech. Natomiast w Kolonii pozostawiono tylko cztery komisje.
- w Chicago zmniejszono z sześciu do czterech komisji oraz w New Jersey z dwóch do jednej.
- dopisuję z komentarza Blogera KAROL123: zlikwidowano również w Adelaide, w Brisbane, w Perth w Australii.
- Dla naszej Polonii są to duże centra wyborcze i przed wyborami nikt nie ma prawa ich przenosić. Internauci piszą:
oPOnent z Irlandii opublikował komentarz : „ ciekawe czy zlikwidują tez w Waterford gdzie zamierzamy z rodzina i znajomymi głosować? Kiedy staram sie wejść na stronę ambasady RP i znaleźć jakaś informacje o wyborach i komisjach od 2 dni strona sie nie otwiera”
KR | 13.04.2015 [12:23]: „ Jeżeli Polacy mieszkający za granicą posiadają polskie obywatelstwo, to mają pełne prawo głosować, a władza ma psi obowiązek zapewnić im możliwość głosowania. I to nie jest łaska ze strony rządzących, tylko jest to zapis konstytucyjny - art. 62 ust. 1 Konstytucji RP. To po pierwsze. Po drugie, głosowanie korespondencyjne to jest po prostu jedna wielka lipa. Od lat jestem członkiem komisji wyborczej za granicą i wiem w praktyce jak to wygląda. Ambasada z opóźnieniem przesyła karty do głosowania osobom, które zgłosiły chęć głosowania korespondencyjnego, bo nigdzie nie jest napisane jaki jest dokładny termin ich przesłania. Trzeba się naprawdę mocno sprężyć, by zdążyć wysłać kartę z oddanym głosem i by doszła ona najpóźniej w dniu wyborów. Można osobiście dostarczyć kopertę z kartą, ale komu chce się to robić, przecież wybrał opcję wysłania pocztą, to już nie będzie jechał do punktu wyborczego. Efekt jest taki, że przesłanych na czas prawidłowo oddanych głosów w trybie korespondencyjnym jest bardzo mało. I taki właśnie był zamysł wprowadzenia możliwości głosowania w tym trybie.”
Dlaczego zagraniczne komisje wyborcze są likwidowane lub są powoływane, tam gdzie mieszka mniejsza liczba Polaków i nie są przystosowane do przyjmowania większej liczby wyborców?
Organizacje polonijne protestują, bo dla nich wybory prezydenckie są bardzo ważne. Niestety na miesiąc przed wyborami pozbawia się ich spełnienia obowiązku patriotycznego i pozbawia konstytucyjnego prawa.
Oczywiście pozostawia im się prawo do korespondencyjnego głosowania Czy ta manipulacja nie jest próbą fałszowania wyników wyborów?
Polonia skarży się również, że uruchomiony system elektroniczny rejestracji wyborców na stronach MSZ: działa wadliwie. Może wprowadzić wyborcę w błąd, który nie zorientuje się, że rejestracja przebiegła niepomyślnie.
Należy już teraz powiadomić OBWE i prosić o nadzór oraz należy skierować sprawę na drogę sądową o uniemożliwienie przez konsulaty i MSZ udziału Polonii w nadchodzących wyborach prezydenckich. Natomiast polscy parlamentarzyści powinni bardzo głośno protestować w Parlamencie Europejskim
O formie powszechnego korespondencyjnego głosowania oraz możliwości fałszowania pisałam w notce z dnia 11 03.br.: „PKW – glosowanie korespondencyjne dostępne dla każdego”
Cytuję fragmenty:
Nie mamy szans na uczciwe wybory.
Udało się Komorowskiemu wygrać za pomocą fałszowanych i kilkakrotnie kserowanych „Zaświadczeń do głosowania poza miejscem zamieszkania” – uda się i teraz.
Aktualnie „Zaświadczenia…” posiadają hologram, a czy karty wydawane w urzędzie będą drukami ścisłego zarachowania?
Nie! Są takie same jakie otrzymamy od komisji w lokalu wyborczym.
Mamy już szansę na przekręt w wyborach prezydenckich !
- Kto będzie sprawdzał urzędnika wydającego karty do głosowania czyli pakiet?
- Kto sprawdzi czy wyborca, który wziął kartę do glosowania nie skseruje jej, by przesłać ją kilkakrotnie, np. za niegłosujących sąsiadów, za kogoś z rodziny, kto nie chodzi na wybory itd. ?
- Kartę do glosowania możemy otrzymać wcześniej ale i możemy ją przynieść w dniu wyborów do swojego obwodu. Po co ta zawiłość ?
- Kto będzie kontrolował pakiety na poczcie lub w drodze z poczty do urzędu?
- Kto skontroluje pracę urzędu gminy czyli wydawanie kart, odbieranie kart i przekazanie ich do komisji obwodowej w dniu wyborów?
- "Istnieje również możliwość, by kartę dostarczono bezpośrednio do domu wyborcy" Hola ! a tu kto będzie kontrolował?
W urzędach gminnych, na wsiach. pracują osoby związane z PSL, a w gminach miejskich - większości są to pracownicy związani z PO.
Kontrola urn czy lokali w dniu wyborów – potrzebna
lecz przekręt podróżować będzie korespondencyjnie.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo