Tatarka Tatarka
108
BLOG

Poeci nocą, skazą na kartce

Tatarka Tatarka Kultura Obserwuj notkę 4

W KAŻDEJ CHWILI

A ja połykam gorzką czekoladę.

Zjadam, zagryzam niepokoje i lęki.

Gorzko smakują słowa z wiersza.

Boże wątpiących, kamień wpadł w wodę.

Boże rozstajów, potykam się o kamień.

Boże starości, nikt mnie nie woła.

 

Smak czekolady piołunem na mych wargach.

Czy istniejesz tam, czy to zarys ledwie na horyzoncie.

Błyszczy złotko, zmięte opakowanie Wedla. Łan mleczy po horyzont łąk.

Jeszcze we mnie są cztery strony świata, cztery żywioły.

Jeszcze nie jestem gotowa, zakurzone książki na półkach.

Jeszcze pamięć nie zapomniała, jak gorący piasek parzy stopy.

 

Nie czas w żałobne pieśni wargi składać.

W każdej chwili może wejść, jak nieproszony gość.

Rzeko ma, wartko płyń sobie znanym nurtem.

Kamienny ciężar na falach niesiesz.

Moje stopy kamieniem ciążą do piasku, do dna.

Nie omijaj mnie Przechodniu.

 

 

 

Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura