Tatarka Tatarka
66
BLOG

Zapisane w pamięci

Tatarka Tatarka Kultura Obserwuj notkę 0

POKŁON

Idę jako ta planeta opuszczona,

A po policzku olbrzymy się toczą,

W kraterze serca liryka zmrożona.

 

Z naprzeciwka idzie człowiek –

Gorejący Krzak, oślepia uśmiechem.

Nie było w nim kpiny a milczący zew.

 

Miał jedną nogę i kikut dłoni.

Podpierał się bólem, tym okrucieństwem losu.

W oczach miał słońce i słońcem się pokłonił.

 

Gdy minął mnie, bałam się odwrócić,

Bo może kikutem zahaczył o pióro

I w niebo odfrunął, by mój płacz skrócić…

 

Wtedy drzewa – łapy ziemi,

Liśćmi zasypały mój rumieniec.

Lecz ten pąs wstydu wciąż pamiętam.

 

 

 

 

Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura