KLAUN
Marchewkowy ma nos
Dyndają szerokie pantalony
Dzieci śmieją się z fajtłapy
gdy na scenie się przewraca, raz po raz
Za białą maską – twarz
i smutne oko patrzy
W antrakcie do siebie powraca
W garderobie spogląda ze ściany luster
twarz bez jednego oka
ze szkaradną szramą nad czołem
Gdy na ulicy dzieci widzą klauna bez maski
z przerażeniem odwracają głowę
XXX
Nowa wersja. Sukcesywnie poprawiam to, co zapiwniczone, co było pisane ad hoc. Nie wiem, która wersja dobra. Nic to, wszak ten blog jest jedynie warsztatem.
KLAUN - nowa wersja
Marchewkowy nos, dyndają szerokie pantalony
dzieci śmieją się z fajtłapy
gdy na scenie się przewraca, raz po raz
za białą maską – twarz. Smutne oko patrzy
w antrakcie, do siebie powraca
Powraca do siebie… w antrakcie
Wtedy ma wolną przestrzeń do kontemplacji
śmiech ma siłę wodospadu, odpływu zła
i nie obnaża smutku spod maski
kimkolwiek jest: komediantem, nieudacznikiem –
błazeńskie wygłupy skryły krzyk i strach
Tragiczny Pierrot w łóżku nocy czy mędrzec sceny
kreator dziecięcej swawoli rąk i mózgu
więc czy ma zdjąć maskę i zostać
skaleczonym aż po kość czaszki, po osierdzie serca…
W garderobie, ze ściany luster spogląda
twarz bez jednego oka
ze szkaradną szramą nad czołem
gdy na ulicy dzieci widzą klauna, bez maski
odwracają głowę
Głowę odwracają… z przerażeniem
Inne tematy w dziale Kultura