XXX
Idzie Wigilia
Zadymiarze - KODziarze buczą
Przed sejmem
Nabuzowani chamstwem
I manipulacją
Protestują z baraku demokracji
A nikt ich nie pałuje
Wkraczają w publiczną przestrzeń
Kiedy chcą i gdzie chcą
Mniejszość przeciw większości
Tego nie ma w demokracji
Idzie wigilia
Piszczący dźwięk wnika w słowa reportera
Kakofonia przedziera się przez ekran
W oczy telewidza
Sejm w dymnych oponach
Latarnie dryfują jak talerze rzucone w złości
Ulica szopek jakże niebożego narodzenia
Dzicz przemówiła nieludzkim głosem
Ze swoich żłobów rozstawionych
Przed sejmem
A były naczelny wódz tego kraju
Klaszcze na zgodę, bo jego słuchacze
Pogonili posłankę wracającą z pracy
Rzucając w nią plastykowymi butelkami
Bucząc jej do ucha wuwuzelami
Idzie wigilia
Blokada sejmu narasta
Wolność nie równa się hucpie
Konfrontacja z prawem a nie prowokacja
Nie przypalenie petem ciał, modlących się pod krzyżem
Pamiętamy TO! Znowu TO wraca
Wyjce wyją, bo wyborcy pozbawili ich apanaży
W odwet
Narodową zadymę chcą rozpętać, a kto po niej posprząta
Idzie wigilia
Inne tematy w dziale Kultura