paes64 paes64
4787
BLOG

Smoleńsk - piloci musieli przynajmniej spróbować lądować.

paes64 paes64 Rozmaitości Obserwuj notkę 57

Tytułowe stwierdzenie wynika z przeczytania programu uroczystości w Katyniu w dniu 10 kwietnia 2010.

Pomijając wszystkie możliwe i niemożliwe do udowodnienia naciski na załogę, to jeden nacisk można udowodnić na pewno - presję czasu wynikającą z nierealistycznego programu dojazdu na obchody.

 

Zdjęcia odpowiednich stron książeczki z programem na dzień 10 kwietnia 2010 można zobaczyć pod poniższymi linkami:

 

plus.google.com/photos/115545907835495457471/albums/5604936364807712689/5604936474893185938

plus.google.com/photos/115545907835495457471/albums/5604936364807712689/5604936486321669618

plus.google.com/photos/115545907835495457471/albums/5604936364807712689/5604936497777110194

Oznaczenia:

WA - czas warszawski

SM - czas smoleński

Wg zapisu w ramce na stronie 14 programu: SM=WA+2h

Czas przelotu Tu154m do Smoleńska: 1.5h

 

WA SM Zdarzenie
6:50 8:50 Przyjazd Pana Prezydenta na lotnisko wojskowe na Okęciu
7:00 9:00 Wylot (rozpoczęcie kołowania na start)
8:30 10:30
Przylot samolotu Tu154m do Smoleńska
8:50 10:50 Wyjazd Pana Prezydenta do Katynia
9:20 11:20 Przyjazd na cmentarz w Katyniu - powitanie
9:30 11:30 Uroczystość złożenia wieńca przez Pana Prezydenta
9:50 11:50 Zakończenie uroczystości
10:00 12:00 Uroczystość 70 Rocznicy Zbrodni Katyńskiej
11:00 13:00 Modlitwy ekumeniczne
11:10 13:10 Wystąpienie Pana Prezydenta i przedstawiciela Rodzin Katyńskich
11:30 13:30 Refleksja muzyczno-poetycka
11:40 13:40 Uroczysty apel poległych plus złożenie wieńca przez Pana Prezydenta
12:10 14:10 Zakończenie uroczystości
12:30 14:30 Wywiad telewizyjny
12:50 14:50 Zakończenie wywiadu
     

 

Z powyższego programu wynika, że:

- czas przelotu 1.5h obejmował czas od ruszenia samolotu spod terminalu do lądowania,

- ze względu na lekkie spóźnienie Pana Prezydenta, samolot miał w sumie 11 minut opóźnienia w stosunku do zakładanego czasu przylotu.

- jeżeli samolot nie wylądował by przed 11:00, to już pierwsze punkty uroczystości, w których miał brać udział Pan Prezydent musiały by się odbyć bez niego.

- jeżeli samolot odleciał by na lotnisko zapasowe w Mińsku (Witebsk był nieczynny w soboty niedziele i święta), to uwzględniwszy poniższe:

-- lot do Mińska, ok. 35-40 minut

-- wysadzenie pasażerów na czas dotankowania paliwa ~ 10-15 minut

-- dotankowanie paliwa - powiedzmy ~ 20 minut

-- sprawdzenie samolotu ~ 10 minut

-- ponowne wprowadzenie pasażerów na pokład ~ 10-15 minut

-- kołowanie i oczekiwanie na start ~ 10 minut

-- lot powrotny do Smoleńska ~ 35-40 minut

-- wyjście Pana Prezydenta i Małżonki z samolotu, wyjazd do Katynia ~ 10 minut

- jazda ze Smoleńska do Katynia ~ 30 minut

 opóźnienie by wyniosło w sumie (licząc po najkrótszych czasach)

35+10+20+10+10+10+35+10+30= 170 minut = 2h:50 minut

czyli licząc od 10:40 i odlotu na zapasowe z kręgu nadlotniskowego w Smoleńsku, Pan Prezydent dotarł by do Katynia najwcześniej ok. 13:30.

Z powyższej analizy wynika, że niewylądowanie przed 11 w Smoleńsku rozbiło by poważnie program tamtego dnia.

Już z powyższego wynika więc, że pilot musiał spróbować wylądować w Smoleńsku przed 11:00.

Łatwo też się domyślić, opierając się o fakty historyczne, że szukano by winnego spóźnienia się Pana Prezydenta na obchody i można z dużym prawdopodobieństwem wskazać, kto byłby winny, szczególnie, że już z zapisu rozmów z kokpitu wynikało, że różne osoby zastosowały spychotechnikę stosowaną, by tylko nie być zamieszanymi w decyzję o odlocie na lotnisko zapasowe, powodującą prawie 3 godzinne opóźnienie (w najlepszym razie).

Z powyższego wynika też, że podstawą całego nieszczęścia był nierealistyczny program dnia nie uwzględniający jakichkolwiek opóźnień, które przecież miały prawo się zdarzyć: od opóźnień dojazdowych po niekorzystną zmianę pogody uniemożliwiającą lądowanie o czasie i konieczność lotu na lotnisko zapasowe.

Powyższa analiza zakłada, że wszystko by było przygotowane na lotnisku w Mińsku (poczekalnia dla Pana Prezydenta i reszty pasażerów, ochrona, paliwo bez czekania), a przecież wiadomo z zapisu rozmów, że nasza załoga w ogóle nic nie załatwiała w temacie lotniska zapasowego (np. Mińska, który był wpisany w plan lotu, a z którym się kontaktowali i skąd dostali pierwsze oficjalne informacje o stanie widoczności na lotnisku docelowym) by chociaż skrócić do minimum wszelkie czasy opóźnień, na które mogli mieć wpływ.

paes64
O mnie paes64

Okropny, chodzę pod prąd, wytwarzam napięcie i mam moc dochodzenia do niewłaściwych wniosków ... na szczęście piszę notki z małą częstotliwością ;)))

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości