Po kilku latach powrocilem do ksiazki Ann Coulter „How to Talk to a liberal (If You Must)”. Zwykle to robie z ksiazkami ktore wywarly na mnie wrazenie – niekoniecznie dobre.
Tak wiec zasiadlem i utknalem juz przy pierwszych dwoch zdaniach. W dowolnym tlumaczeniu brzmia one mniej wiecej tak:
Najskuteczniejszym sposobem na nawrocenie zajadlego lewicowca jest wyrzucenie go z domu rodzicow, zalatwienie pracy i zmuszenie do placenia podatkow. Jezeli nadal socjalizuje nie masz wyjscia musisz wdac sie w dyskusje.
Przeczytalem i doznalem olsnienia. Ta prawda, wydawaloby sie uniwersalna, nie ma zastosowania w Polsce. W Polsce linia podzialu przebiega zupelnie w innych obszarach.
Jezeli z gospodarczych programow usunie sie partyjne winiety, to programy te beda tylko z trudem rozroznialne . Troche wiecej podatkow, miniej rynku, wiecej prywatyzacji, troche pudru tutaj, dziegciu tam i zgadnij kotku kogo jest to program. W gospodarce panuje niemalze jednomyslnosc. Lewica konkuruje z prawica w prywatyzacji, prawica probuje pobic lewice w programach spolecznych. I tak chodzi czapla po desce...
Tak wiec z braku zasadniczych roznic w sprawach gospodarczych, polski podzial na strony lewa i prawa zostal zastapiony przez:
1. Stosunek do historii: Pilsudskiego, Dmowskiego, Pruzaka, Jana Pawla II, Jaruzelskiego, Walesy, Kuronia.
2. Stosunek do norm obyczajowych: Aborcja, eutanazja pomoc w samobojstwie , zabojstwo z milosierdzia, kara smierci, malzenstwa homoseksualne, karta praw podstawowych.
Taka polska specjalnosc, niezrozumiala dla obcych.
Tak wiec ja czlonek Kanadyjskiej Parti Konserwatywnej, wedle polskich kryteriow moglbym zostac zaklasyfikowany jako socjalista. Z Michnikiem, Kwasniewskim, Oleksym, Mazowieckim...prosze panstwa z prawej strony czy to mozliwe?
Po drugie, z uwagi na polska nieskutecznosc metody Ann Coulter, konserwatysta chcacy przekonac lewice do swoich racji skazany jest na dyskusje. Ale z jakoscia takich dyskusji jest jeszcze gorzej niz z wyrazistym programem gospodarczym.
I w koncu, by moc rozmawiac z lewica, prawica musi odpowiedziec na pytanie czy obyczaje i historia sa wlasciwymi kryteriami roznicujacymi ja z lewica. A to wydaje sie nieosiagalne.
Pozostaje wiec codzienne bicie piany... i okazjonalne lincze na weglarczykopodobnych.
Inne tematy w dziale Polityka