Wazniejsze rzeczy dzieja sie na swiecie niz wybory, nawet prezydenckie.
Ot, nie wiem czy zauwazyliscie - wiosna. Zauwazyliscie wiosne? Zielen, slonce, kwiaty? Wszystko kwitnie, No, alergicy pewnie zauwazyli.
Czarnowlose, czarnookie dziewczyny zrzucily zimowe szaro-bure burki, chodza w czyms czego coraz mniej, strzelaja oczami. Chlopakom glowy chodza jak na meczu tenisa, od jednej do drugiej pieknosci i zakochuja sie seryjnie, smiertelnie i natychmiastowo. NIe wiem, czego Bruksela i Paryz czepiaja sie burek - to odslonietych nog, brzuchow i dekoltow powinno sie zabronic, jako ze wprowadzaja zamieszanie w moralnosci publicznej i zaburzenia tradycyjnych wartosci.
Wtedy tez byla wiosna, zapowiedz wiosny raczej, w powietrzu gestnialo oczekiwanie, slonce coraz bezczelniej panoszylo sie na niebie, ale po ocienionej stronie ulicy topnialy opornie resztki sniegu.
I wtedy zobaczylem ja na ulicy - bezczelnie czerwona, zgrabna, kuszaca. Przed salonem samochodowym na Birger Jarls Gatan w Sztokholmie. Skads, nie pomne skad, wracalismy - sloneczna strona ulicy.
Juz po chwili ogladalismy slicznotke ze wszystkich stron w towarzystwie chytrze usmiechajacego sie sprzedawcy. Pierwsze otwarcie drzwi, rzut oka do wnetrza. Ach, targnela nami pokusa, wzialem kluczyki i po chwili z delikatnym westchnieniem przyjal mnie fotel kierowcy. Czulem, jakbym dupa szorowal po asfalcie - pozycja kierowcy zdala mi sie niezwyczajna - ale juz w tej samej chwili, wiedzialem, ze tylko tak zawsze nisko siedzac chcialbym prowadzic samochod. Dziesieciolatek we mnie zakochal sie w mgnieniu oka, dziesieciolatek na fotelu pasazera poznal oszalamiajacy smak pierwszego w zyciu zadurzenia. Silnik zamruczal zmyslowym glosem zadowolonej z towarzystwa dwoch gentlemanow kocicy.
Pierwsza ostrozna rundka, pierwsza niepewna randka, delikatne dodawanie gazu i sztywne nieco branie zakretow - dopiero sie poznawalismy. Potem smielej, jeszcze dzielniej, z zawrotem glowy smigalismy waskimi uliczkami.
Jakos nie kusil mnie wyjazd na autostrade - uczucie bylo miejskie - wdziek, gibkosc, zwrotnosc, przyspieszenia i zwolnienia - nie jednostajna jazda 20 kilometrow powyzej limitu w sznurze statecznych volvo.
Po kwadransie wiedzialem juz - chcę.
Jeszcze tylko kilka dni na załatwienie gotówki.
I wtedy pojawiła się znikąd ona - konkurentka, uzurpatorka.
Szła przede mną ulicą długonoga dziewczyna. Nagle pochyliła się by podnieść z chodnika wypuszczony z ręki kasztan...
Musiałem zdecydować - alfa romeo spider nie ma miejsca dla trzech. Kapryśna i wymagająca nigdy nie zaakceptowałaby konkurencji.

Źródło: Wikipedia. Uploaded with kind permission of Mr. Hans Stedehouder of Garage de l'Est (http://www.delest.nl), who confirmed that he allows car photographs from this website to be used by anybody for any purpose.
Inne tematy w dziale Rozmaitości