Tytuł tylko dlatego, że lubię Leskowa. Anna Chapman nie wygląda doprawdy na powiatową pięknośc, choc nie wiadomo narazie czy jej działalnośc szpiegowsko-romansowo stanowiła jakiekolwiek zagrożenie dla bezpieczeństwa jedynego mocarstwa.
Byc może tylko dobrze się bawiła - teraz grozi jej 5 lat więzienia.
Zdjęcia rudowłosej Anny o słowiańskich rysach robią furorę na stronach amerykańskich tabloidów. Gorsety Victorias Secret zyskały darmową reklamę - każda szanująca się kobieta chce miec taki, albo nawet dwa.
Jej własna strona na Facebooku bije rekordy odwiedzin, mogliby jej tylko pozazdrościc najpopularniejsi blogerzy S24 do kupy - zreszta nie dziwne mi to wcale. Zdaje się, że gdy Toyah zamieścił swoje zdjęcie odwróciła się od niego częśc wiernych wyznawców.
Ale, ale panowie dziennikarze śłedczy - rzucam wam świeży trop na pożarcie. Wśród facebookowych znajomych pięknej, inteligentnej, przedsiębiorczej Anny znajduje się niejaki Grzegorz Kwolek(prawie jak Grzegorz Wszołek - BTW czy jesteś na Facebooku?), wśród znajomych Grzegorza Ada Ziółkowska, wśród przjaciół Ady - a sami sobie już szukajcie.
A ja? Nie szukajcie mnie na Facebooku, NK, GG. Nie ma mnie.
Jaki z tego morał? Bo ja wiem? Chyba pora i dla mnie założyc sobie konto na Facebooku.
A tak w ogóle to notka pożegnalna. Jadę za kilka dni na wakacje i nie zamierzam się w tym czasie udzielac salonowo. A po wakacjach się zobaczy
Pozdrawiam miłe czytelniczki: Kuzynkę Edytę, Ochłapczycę, Pannę Wodziannę, Katarynę, Ufkę, Artemidę, Corrigendę, Nathi.
I specjalne pozdrowienia dla A z antypodów.
A po wakacjach sie zobaczy.
Dla kogo śpiewa rzewnie Chór Aleksandrowa?
Inne tematy w dziale Rozmaitości