Pozwoliłem sobie wczoraj na pewien eksperyment. Postanowiłem sprawdzić, jaki jest w S24 odbiór różnego rodzaju wpisów.
Rano więc zamieściłem dość głupawy, choć typowy dla pewnych rejonów i autorów S24 tekst "polityczny". Osobiście nie jestem zainteresowany tym, co w S24 nazywa się polityką, tym wszystkim - "a Jarek powiedział, a Donald powiedział, a Zbyszek, a Bogdan, a Ela to i tamto", całym tym maglem roznoszonym przez portale internetowe i blogerów, tymi "analizami" i kibolskimi w gruncie rzeczy zachwytami nad jednym i drugim graczem politycznym. Wiem, wielu blogerom wydaje się, że na tym polega polityka, że to jest jej jądro, te wszystkie dryblingi, zwody, awantury, pyskówki, smaczne i mniej smaczne sformułowania. Nie obchodzi mnie "kto zaczął", brzydzzi infantylizm kibicujących wpisów, pogardzam w równym stopniu obiema drużynami. Obiema, bo jak się z oddali wydaje ani SLD a w jeszcze mniejszym stopniu PSL oddają się tym gorszącym zabawom.
Tyle tylko, że w polityce brak bezstronnego sędziego, który kapitanom obu drużyn dał po czerwonej kartce i zamknął stadiony przed durnymi kibicami.
Ponieważ, jak napisałem temat mnie brzydzi użyłem gotowych, jątrzących sformułowań zaserwowanych przez Rzeczypospolitą a wypowiedzianych przez poła Niesiołowskiego. Od siebie dodałem nic nieznaczące 4 (cztery) zdania, bo więcej nie potrafiłbym z siebie wydusić.
Tego samego dnia zamieściłem wpis, w moim mniemaniu ważny, bo dotyczący jednej z toczących się narodowych dyskusji - o sposób uczczenia pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej. Pracowałem nad nim dość długo, odświeżałem pamięć wydarzeń sprzed 16 lat, zaglądałem do artykułów prasowych i archiwów. Samo napisanie zajęło mi około 2 godzin, a i tak nie jestem w pełni zadowolony z rezultatu, okazało się, że ramy czasowe były zbyt skromne, nie miałem czasu nawet przeprowadzić drugiego czytania ani porządnej korekty. Parę sformułowań staje dęba, parę niezręczności stylistycznych powinienem wygładzić.
Ale - w moim mniemaniu - tekst był ważny, wyważony, zawierał istotne choć mało znane informacje i na tyle dobrze napisany, żeby poza dawką faktów do przemyśleń dał się z przyjemnością przeczytać. Gdybym był zaangażowany w sprawę pomnika napewno bym go nie pominął.
I co? Ano tekst głupi i nieistotny, sklecony z kilku cytatów zgromadził trzy razy więcej czytelników niż tekst nad którym rzetelnie popracowałem. Pod tekstem nieistotnych uzbierało się ponad 20 komentarzy, pod tym drugim tylko jeden - mój własny.
Następnym raazem popełnię chyba coś o majtkach Ziobry. To będzie dopiero przebój.
PS: Największym hitem jest jednak mój wpis Dziewczyny na golasa za darmo. Żaden jednak z amatorów
"2 dziewczyny na go", "dziewczyny na golasa.pl", "na golasa", "na golasa w domu", "na golasa wy buszu",
"dziewczyny 14 lat na go". "moja dziwczyna na go" i "kuzynki nago" nie zostawił tam swojego komentarza.Nie wiem więc, co ich tam ciągnie i czy znajdują to, czego szukali.

Inne tematy w dziale Rozmaitości