W telewizji powiedzieli, że
odbyła się msza za dusze Jimiego Hendrixa i Janis Joplin. Nie wiadomo, co sami bohaterowie powiedzieliby na to pośmiertne zapisanie do Kościoła Katolickiego.
Ale modlitwa Janis Joplin ma wyjątkowo świecki i bluźnierczy charakter:
Zaczyna się to mniej więcej tak: O Panie, kup mi mercedesa-benza (Mercedes z domu Jellinek, córka pierwszego dealera samochodów daimler), moi przyjeciele jeżdżą porsche.
Bluźnierstwo podwójne, bo mercedes to przecież łaska.
Inne tematy w dziale Rozmaitości