Andrzej Lepper
Lubiłem Andrzeja Leppera. Czasami ceniłem.
Gdy wszedł w koalicję z Jarosłąwem Kaczyńskim pisałem w pewnym miejscu tak:
Polityka nie ocenia sie po kroju garniturow (Armani kosztuje tylko troche
wiecej niz Vistula), czy manierach przy stole.
Polityka ocenia sie po skutecznosci.
Lepper jest skuteczny.
Tusk i Rokita nie.
Od zera do premiera w nascie lat.
Stworzyl partie polityczna i doprowadzil ja do Sejmu i rzadu.
Celem polityka jest brac wladze.
PO wladzy brac nie chciala. Sprzeniewierzyla sie swoim wyborcom.
Ergo - Lepper jest lepszym politykiem.
Później, po Klewkach, aferze seksualnej i insynuacjach z trybuny sejmowej stonowałem swoją opinię.
Tak czy inaczej - żal człowieka.
Poczet
W tygodniu mignął mi wpis Freemana o trollach internetowych. Potępiający.
A mi przyszło do głowy, że Freeman potępiający trolli jest wiarygodny jak kurtyzana potępiająca rozpustę.
Niczym ksiądz Wielgus w roli przewodnika moralnego.
Albo Aleksander Ścios tłumaczący zasady rzetelnego argumentowania.
FYM zachwalający pluralizm poglądów w dyskusji.
Nicpoń wykładający zasady miłości bliźniego, Łażący Łazarz chwalący otwartość i jawność inicjatyw obywatelskich, R Opara rozprawiający o praktycznym stosowaniu uczciwości biznesowej.
Rolex podający podstawy gramatyki języka angielskiego.
Każdy ma takiegu guru na jakiego sobie zasłużył. I jakiego sobie wybrał
Inne tematy w dziale Rozmaitości