Jakoś tak fascynujemy się nagraniami, czy stenogramami nagrań naszych polityków. Ja oczywiście rozumiem takie wzbudzenie.
Mam problem z czymś innym. Jeśli naszych polityków potrafią nagrywać amatorzy, czyli kelnerzy, to co mogą mieć nagrane profesjonalne służby wywiadowcze państw, które nas lubią i tych co niebardzo?
Jeżeli mamy nagraną całą „elitę” i w części ujawnioną, to co mogą mieć smutni panowie w świetnie skrojonych garniturach, które potrafią zamaskować kaburę z bronią?
Ewidentnie Polska jest teraz rozgrywana przez służby wszelakie. Czy my Polacy potrafimy sobie z tym poradzić, to pewności nie mam.
Moim zdaniem, pierwszym krokiem był wybór dr A. Dudy na prezydenta. Może to jest nareszcie „Powrót Króla”?
Kto to wie? Znaki są i to wyraźne.
Boże daj mojej umęczonej Ojczyźnie szansę, na normalność.
Z Bogiem nie można się targować, czy kłócić. Bóg zrobi, co uważa i będzie jak chce. No, ale mamy wolną wolę i możemy z niej korzystać.
Inne tematy w dziale Polityka