Codziennie wracając na rowerze z pracy rozmyślam. Ostatnio powraca jeden natrętny temat: Jaka jest prędkość tego o czym myślę? Czyli krócej: jaka jest prędkość myśli. Spróbowałem jakoś usystematyzować myśli i wynikające z nich wnioski.
W połowie drogi miałem taki schemat w głowie:
1. Myśli istnieją.
Może wydawać się to trywialne, jednak od czegoś trzeba zacząć.
2. Myśli mają prędkość, jak wszystkie zjawiska fizyczne obserwowane w naturze.
Czy mają masę, czy są falą, czy falo-cząstką – nie ważne. Jakąś prędkość mieć muszą (mają).
Tuż za skrzyżowaniem zacząłem już bardziej szczegółowo:
Jeżeli bezwładność nie ma wpływu na myśli, ze względu na ich znikomość to, gdy jadę na rowerze myśli mają prędkość taką jaką ma moja głowa, a więc około 15-20 km/h (nie jeżdżę szybko).
Ale przecież to nie koniec. Bo Ziemia obraca się wokół osi z prędkością 1674,4 km/h (na równiku)!. A więc prędkość mojej myśli musi być przynajmniej taka, jaka jest prędkość obrotowa Ziemi.
A wokół Słońca? Prędkość obiegu Ziemi wynosi 108 000 km/h!
A wokół Galaktyki?
A wokół środka galaktyk?
Kurcze! Nasze myśli mkną wokół „środka” Wszechświata z nieprawdopodobną prędkością .... !!!
Stop! Dobrze, że zdążyłem zauważyć zmianę świateł, bo prędkość nadjeżdżającej ciężarówki była wystarczająca, by spłaszczyć moją głowę i tkwiące w niej myśli ...
No więc za skrzyżowaniem jadę dalej i myślę:
A jeśli nasze myśli są bezwładne? Wtedy każda (myśl) po pojawieniu się zostawałaby w tyle, zwalniając miejsce w głowie na nowe myśli. I tak leżałyby sobie one rozrzucone wszędzie, aż spłukałby je deszcz i przewiał wiatr. Ale nawet wtedy – jeśli byłyby wystarczająco trwałe – można by je znaleźć np. na parapecie okiennym, w szklance mleka, we włosach. Kto wie może teraz wdycham jedną z wielkich myśli Einsteina .... ?
Już sobie wyobrażam taką scenkę, być może z przyszłości: Przychodzi synek do taty i mówi: „Wiesz ile ciekawych myśli nazbierałem dzisiaj. Mam dla ciebie takie fajne o samochodach, bo wiem, że lubisz przy nich majstrować. Ja dla siebie wziąłem te o nagich babkach.”
Przejechałem jeszcze kilkaset metrów i tuż przed domem, pomyślałem:
A może myśli rozchodzą się z prędkością światła i wtedy mają stałą prędkość niezależnie od układu odniesienia (zgodnie z STW)?
Hmm, potrzebne byłoby doświadczenie na wzór tego Michelsona-Morleya, żeby sprawdzić czy ich prędkość nie zależy od kierunku ruchu ...
(Tak na chłopski rozum wydaje się jednak, że myśl od kierunku ruchu nie zależy: bo czy idę po piwo, czy już z nim wracam, prędkość myśli jest zawsze ta sama – jak najszybciej to piwo wypić ...).
Inne tematy w dziale Technologie