Odkrycia, których nie było, wyniki dopisane na oko, przywłaszczenie cudzych prac i dorobku kolegów. To wszystko, niestety, zdarza się w świecie nauki. Jak często naukowcy oszukują?
Do naruszania rzetelności badań skłania dziś presja współzawodnictwa, oczekiwania przełożonych, a niejednokrotnie też i sponsorów badań. Klasycznym oszustwem naukowym był "człowiek z Piltdown", którego szczątki podobno odkrył w 1912 r. Charles Dawson. Okazało się, że to misterna układanka sklejona z czaszki średniowiecznego człowieka, orangutana i szympansa. Prawda wyszła na jaw dopiero po 40 latach.
* * *
Jedno z najważniejszych szwedzkich odkryć naukowych ostatnich lat, związane z opisaniem tzw. florigenu będącego hormonem kwitnienia roślin, okazało się być oparte na celowo sfałszowanych podstawach.
* * *
Ponad tysiąc prac magisterskich i licencjackich oraz kilkaset naukowych referatów można kupić za pośrednictwem firmy Aquarius z Katowic. Swoją ofertę firma ogłasza w internecie.
* * *
Koncerny farmaceutyczne czerpią niebotyczne korzyści ze sprzedaży leków na grypę – stwierdzają duńscy dziennikarze śledczy z gazety "Information". Zbadali oni związkiekspertów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z największymi firmami. - Czy mamy do czynienia z największą aferą korupcyjną na świecie – pytają duńscy dziennikarze ujawniając związki ekspertów medycznych z koncernami farmaceutycznymi. - Zaniepokojenie wywołuje fakt, że wielu naukowców, zasiadających w różnych komitetach WHO, przedstawia się jako niezależni eksperci, a w istocie figurują na liście płac farmaceutycznych gigantów - mówi profesor epidemiologii Tom Jefferson, badacz z Cochrane Center w Rzymie.
* * *
Co do globalnego ocieplenia ... Otóż, jak podaje australijski "The Herald Sun", doszło do włamania do bazy danych brytyjskiego instytutu zajmującego się badaniami z zakresu klimatologii. Wykradziono ponad tysiąc maili i 72 inne dokumenty. Ich treść jest skandaliczna: pokazują proces umyślnej manipulacji danymi empirycznymi w celu przesądzenia sprawy globalnego ocieplenia.
Tyle znalazłem w ciągu paru minut w sieci ...
I komu tu wierzyć: trollom z dolnej, czy górnej półki ...?
A może ktoś doda więcej przykładów?
Inne tematy w dziale Technologie