Nowa pani premier Theresa May deklaruje „Leave means Leave” (a jakby tak poezją: „Rozstać się to znaczy już na zawsze... odejść”). Desygnowany na ministra David Davis to taki jakby Super Man czyli SuperBrexiter w rządzie nowej pani premier. A Liam Fox? To nowy minister odpowiedzialny już nie za handel z UE ale za handel między narodowy. Na Wyspach powstanie więc rząd proBrexit a nie „Remain”.
Bardzo upraszczając całą sprawę: „Podczas gdy Tomasz Gabiś ma parcie na Imperium Europejskie a jego koledzy chcą więcej Europy atakowani jesteśmy po prostu przez zwolenników globalizacji”.
No i po co to wszystko? W sumie to nie wiem. Ale za to zacytuję :D
„narodowe banki centralne muszą kierować się prawem ustanowionym na terytorium któregoś z państw. Państwo więc zmusza je do tego, aby uczestniczyły w osiąganiu celów innych niż te, do których są przeznaczone. Czyli muszą pomagać w zwalczaniu inflacji albo w walce z bezrobociem. Banki takie muszą być podporządkowane tym, którzy zostali wybrani w demokratycznych wyborach”. (tłumaczenie dość frywolne ale zgodne z duchem całego artykułu http://www.bloomberg.com/news/articles/2016-06-28/draghi-wishes-for-a-new-world-order-populists-will-love-to-hate)
To duży kłopot dla światowych bankierów skupiać się na czymś tak efemerycznym jak problem jakiejś tam Grecji z bezrobociem czy tam inflacją. No i pamiętaj mój synu: „W czasie globalnego kryzysu trzeba osiągnąć cele globalne!”
PS
Artykuł z 28 czerwca z www.bloomerg.com pt. w wersji pierwotnej miał przed „World Order” słowo „New...”. Zresztą to widać po linku. Ale potem cuś tam się stało i cuś tam zostało wykasowane. Tymczasem na 2016 już od dawna jest przewidziany krach finansowy, który zaczynając od Włoch zmiecie z powierzchni finansowego świata kilka następnych nacji i wraz z emigracją wepchnie je w jeszcze większy kryzys.
