Kiedy kończył się PRL, w spadku po epoce Gierka, Polska miała 40 mld $ długu i była bankrutem.
W USA pod panowaniem pierwszego czerwonoskórego prezydenta (tak, to nie pomyłka - czerwonoskórego) dług przekroczył
15 000 000 000 000
czyli 15 bilionów $ (po amerykańsku 15 trylionów $). Czy ktoś z państwa potrafi sobie wyobrazić taką sumę pieniędzy?
Codzinnie dług USA przyrasta o kolejne 56 mld $! A więc USA każdego dnia zadłuża się 1,4 raza tyle ile my, rodacy Gierka musieliśmy spłacić po całej dekadzie jego rządów.
Swoje zobowiązania wobec Klubu Paryskiego Polska spłaciła dopiero niedawno, 31 marca 2009r.
Ale to nie znaczy, że dług Polski maleje. Dzięki premierowi Tuskowi i jego "genialnemu mistrowi finansów", który należy do trójki najbardziej zadłużonych posłów, kilka dni temu nasz dług przekroczył już 900 mld złotych.
Ratunkiem dla Polski i dla Europy są kolejne kredyty, ale nie takie jak mówią Angela Merkel z Sakrozym.
Europie jest potrzebny kredyt 0 zł, czyli zastopowanie szaleńczego zadłużania się.
Inne tematy w dziale Polityka