Jaki jest szczyt głupoty?
- Za ostatnie pieniądze kupić portfel.
Do dziś byłem przekonany, że taki właśnie jest "szczyt głupoty". Ale dziś rano usłyszałem w radiu, że różni mądrzy ekonomiści ustalili, że "PKB krajów Unii Europejskiej w tym roku stanie w miejscu" czyli mówiąc po ludzku UE jako całość, nie będzie się w tym roku rozwijała. Natomiast "strefa Euro" czyli kraje, które wprowadziły u siebie Euro, "wpadną w recesję". A więc ich PKB będzie ujemny - zamiast rozwijać się, gospodarka i bogactwo tych krajów będzie się w tym roku zmniejszać.
Ci sami ekonomiści przewidują, że PKB naszego kraju wzrośnie w 2012 roku o co najmniej kilka procent (dokładnie +2,5%). A jeżeli w "strefie Euro" pogłębi się kryzys to wówczas PKB wzrośnie w Polsce "tylko o 1,5%" . Mając świadomość powyższych faktów należy się zastanowić dlaczego priorytetem polskiego rządu jest jak najszybsze wejście do "strefy Euro". W końcu Polska sałabo bo słabo, ale rozwija się.
No i to jest właśnie nowy "szczyt głupoty" - mając dodatni PKB robić wszystko, żeby jak najszybciej wejść do strefy Euro, sterefy, którą w tym roku czeka recesja. I jeszcze chwalić się tym w telewizji !
Taki pomysł może mieć tylko Donald Tusk i jego genialny Minister Finansów, który sam powiedział, że załatwia już sobie i członkom swojej rodziny Zieloną Kartę. Pewnie jest dobrze poinformowany i wie co robi?
Ja tam jestem prosty chłop i prosto rozumuję. Na mój chłopski rozum priorytetem mojego rządu powinno być wyjście z UE i jak najdalsze trzymanie się od strefy Euro. Wówczas PKB Polski wrastałby jeszcze szybciej. Kraj takie jak Chiny, Indie czy Brazylia, które obecnie rozwijają się najszybciej wcale nie należą do Unii Europejskiej. Więc może nie jest to takie dobre jak się nam wmawia w mediach? Może istnieje jakieś życie poza Unią? Pamiętacie scenę z bocianem z "Seksmisji"? "Oni mogą to i my możemy".
No ale rząd pewnie wie co robi? Przecież został wybrany przez Nasz Mądry Naród. I to już po raz drugi z rzędu.
A na koniec tradycyjne - precz z komuną!
Inne tematy w dziale Polityka