No i już wszystko wiadomo - wgrał socjalista Hollande.
Dobre strony zwycięstwa we Francji socjalisty są dwie:
1. Osłabi się sojusz Merkel-Sarkozy, bo jak zabrakło Sarkozy'ego to trochę czasu zajmie zanim Niemcy na nowo dogadają się z Francuzami. Tym bardziej, że Angela Merkel też słabnie coraz bardziej i raczej nie wygra kolejnych wyborów. A to jest dobra wiadomość dla Polski.
2. Zwycięstwo socjalisty spowoduje, że wprowadzi on w życie swoje socjalistyczne pomysły, co przyspieszy rozkład Francji i całej Uni Europejskiej.
Jak mówią - nie ma tego złego...
Precz z komuną!
p.s. Francuzi wylegli na ulice miast, trąbią i cieszą się z wyborów - naiwni, myślą, że coś od nich zależy.
Inne tematy w dziale Polityka