Posłowie z sejmowej komisji transportu zarekomendowali podniesienie o 100% wysokości mandatów za wykroczenia drogowe. Taką wiadomość właśnie usłyszałem w Trójce.
Jest to kolejna bzdura, która nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem na drogach (w odróżnieniu od dziur w asfalcie i kolein, za które odpowiadają rządzący).
Mogę ostatecznie się zgodzić na te propozycje, ale pod dwoma warunkami:
1. Immunitet poselski nie będzie obowiązywał przy wykroczeniach drogowych.
2. Posłowie, jeżeli już im się zdarzy popełnić wykroczenie, będą płacić uchwalone przez siebie stawki mandatów razy dwa, jako osoby, które dla społeczeństwa powinny być wzorem wszelkich cnót.
Kto z Państwa głosował w ostatnich wyborach na taką komunę? Niech się teraz wstydzi. Ja na pewno nie!
Inne tematy w dziale Polityka