Nieistotny dylemat

Być czy mieć?

Kiedyś młodzi ludzie często zadawili sobie takie pytanie. Może robili to dlatego, że łatwiej było "być" niż "mieć". Więc często też młodzi ludzie wybierali "być".

Młodzi ludzie mieli swoje wzorce, swoje ideały. Pomagała im w tym wiara, Bóg i Kościół.

Czy dziś młodzi ludzie stawiają sobie jeszcze to pytanie? Chyba bardzo rzadko. Może nawet wcale nie mają na to czasu. Gdyby ktoś dzisiaj postawił sobie pytanie "być czy mieć?", to czy miałby jakiś dylemat z w wyborem odpowiedzi.

Zdecydowana większość młodych ludzi wybrałaby "mieć" - mieć nowego iPhona, mieć pieniądze, mieć ładne mieszkanie, mieć psa, mieć stanowisko. Dzisiaj wybór jest prosty, a nawet chyba oczywisty.

Tylko czy jest to dobry wybór? To się okaże po latach, po wielu, wielu latach, na końcu naszej drogi.

Pytanie o sens przeżytego życia i o celowość tego co się robiło, człowiek zadaje sobie zwykle dopiero wtedy, gdy już przeżyje całe życie. Ale wtedy już nie można cofnąć czasu. Niewiele można zmienić mając 60 czy 70 lat.

Więc może warto już  teraz czasem się zatrzymać, wyłączyć radio, telewizor, komputer i zadać sobie pytanie: lepiej być czy lepiej mieć? Po co żyję? Jaki jest sens mojego istnienia? Co po mnie pozostanie? Czy jestem dobrym człowiekiem czy nie?

Lepiej być matką czy lepiej mieć pracę i przekładać stosy papierów w swoim biurze? Lepiej być ojcem czy lepiej mieć psa?

Każdy musi sam sobie odpowiedzieć na te pytania. Oczywiście, jeżeli w ogóle chce.