Właśnie trwa konferencja prasowa premiera Tuska po wczorajszej akcji ABW w redakcji Wprost.
Wszyscy dziennikarze, nawet ci z "TVN-u i innych zaprzyjaźnionych mediów", atakują premiera. To oznacza moim zdaniem, że decyzja została podjęta i Tusk został spisany na straty.
Także wczorajsza akcja ABW w redakcji Wprost nie była przypadkowa. Nie jest typowym zachowaniem obecność telewizji i transmisja na żywo z akcji ABW. Komuś zależało na tym, żeby były tam media.
Dziwna jest też wyjątkowa nieudolność służb podczas akcji odebrania dysku Sylwestrowi Latkowskiemu. Od kiedy to ABW negocjuje z obywatelem czy może mu odebrać dysk czy nie? Czy u Antykomora też się odbywały wielogodzinne negocjacje?
Wczoraj widziałem fragment wywiadu z Wałęsą. Były prezydent sugerował, że za całą akcją podsłuchową stoi ktoś kto mógł się ostatnio czuć poszkodowany przez premiera. Jeżeli Wałęsa ma racje, to od razu nasuwa się tylko jedna osoba - Grzegorz Schetyna. Oczywiście sam Schetyna jest pionkiem i nie mógłby tego zrobić.Ale za Schetyną stoją określone siły, które mają taką możliwość.
Na koniec warto zastanowić się w jakim ustroju żyjemy. Jest to ustrój, w którym opozycja od wielu lat nie może obalić władzy. A gazeta może. Może nawet na okładce wprost napisać, że chce dokonać zamachu stanu.
Precz z komuną!
Inne tematy w dziale Polityka