Właśnie korzysta z okna transferowego pan poseł Jan Tomaszewski, niegdyś znany łapacz piłki, który teraz chce się ze swojego dawnego klubu (PiS) przepisać do nowego klubu - PO. Jak na aplikanta przystało, daje liczne dowody swojego zaangażowania i w "Wiadomościach" TVP1 publicznie deklaruje swój zachwyt, mówiąc (cyt.):
- Pani Kopacz wzięła na siebie tego garba... wzięła wszystko na klatę!
Hm... Może warto tutaj o opinię pytać blogera Echo24, który podkreśla swoje znawstwo tematu, jednak moim zdaniem, to ten garb zbyt efektowny nie był.
Zaiste, jest się czym ekscytować?
Nota bene: czy szacunek dla języka polskiego nie obowiązuje posłów? Ja oczywiście rozumiem, że pan poseł Jan Tomaszewski chce (za wszelką cenę?) podkreślać swą aktywność - ale żeby aż negować istnienie biernika?
Komentarze