Przystępując do drugiej debaty z cyklu POLSKA TOLERANCJA, poświęconej tym razem tolerancji w świecie polityki, zadaliśmy sobie następujące pytania:
Czy polityka w ogóle, a polska polityka w szczególności może być bardziej tolerancyjna?

Czy kategoria tolerancji – tak jaką ją rozumie autor(ka) – jest ważną częścią uprawianej w Polsce polityki i normatywnym rysem jej standardów, czy przeciwnie wartością i praktyką marginalną w polityce, której używa się głównie w celach wizerunkowych?
Jakie są kulturowe źródła dominującegoj w Polsce uprawiania polityki poprzez antagonizowanie tzw. tożsamości plemiennych zwolenników przeciwstawnych ugrupowań?
Czy polityka, w której ważną częścią standardu byłaby tolerancja wobec ideowego i politycznego przeciwnika, jest w Polsce w ogóle możliwa? Czy miałaby zdolność mobilizowania elektoratów?
Czy wysoki stopień konfliktu politycznego w Polsce ostatnich 5 lat, podtrzymywany i niejako zwielokrotniany przez media poszukujące newsowej dramaturgii ma wpływ na kondycję polskiej tolerancji? A jeśli tak, to jaki?
Czy jest możliwa zmiana paradygmatu uprawiania polityki, zwłaszcza w Polsce, z brutalnej walki dążącej nieomal do eliminacji politycznej i symbolicznej przeciwnika, na paradygmat bardziej dialogiczny i tolerancyjny, w których odmienne ugrupowania szukają dobrych kompromisów dla dobra wspólnego Polski i Europy?
A oto fragmenty odpowiedzi:
Jadwiga Staniszkis, Pęknięty świat tolerancji
Tolerancja jest konieczna. Ale brak tolerancji to nie jest jedyny problem. Problemem jest niemożność komunikowania się tych światów i rozpacz ludzi, którym świat się rozpada. Brak tolerancji czy wybuchy fanatyzmu są znakiem tej rozpaczy i niemożliwości komunikacji. Dobrym słowem i apelami o tolerancję tego nie załatwimy. Ta dekonstrukcja odbywa się spontanicznie, bez zrozumienia, że dzieje się to za szybko i procesów zmiany jest za dużo. I to doszło do pewnego progu wytrzymałości. W tym momencie obserwujemy po prostu rozpad. Głównie zaplecze Kaczyńskiego jest w obozie ludzi zrozpaczonych, którym rozpada się obraz świata.
Jan M. Rokita, Polityka nietolerancji
Najbardziej fundamentalny spór w polityce nie dotyczy kwestii prawdy ani dobra, ale władzy. A ten rodzaj sporu niemal z istoty wyklucza tolerancję. To nie spór religijny, ale konflikt o władzę najsilniej porusza ową destrukcyjną namiętność, która niesie ze sobą brutalność, rozłam i wojnę. „Religious zeal”, z którym dwieście lat temu walczył Mill, jest bowiem niczym w porównaniu z „political zeal”.
Adam Szostkiewicz, Przez zaciśnięte zęby
Pytanie brzmi: czy demokracja powinna tolerować opozycję dążącą do obalenia demokracji? A jeśli tak, to do jakiego momentu? Siły antydemokratyczne dziś rzadko deklarują dążenie do obalenia systemu. Głoszą potrzebę jego radykalnego przebudowania. Cóż, zaciskamy zęby i tolerujemy różne Samoobrony, Ruchy i Ligi, w nadziei, że nigdy nie dojdą do samodzielnej władzy w demokratycznych wyborach. Jak dotąd prawdziwym wyzwaniem stało się z tego punktu widzenia Prawo i Sprawiedliwość.
Więcej na stronie http://debaty.tezeusz.pl/
Blog portalu Tezeusz; pod redakcją Michała Piątka
Tezeusz jest portalem dla osób zainteresowanych problematyką religijną, kulturalną i społeczną. Zwracamy się jednak szczególnie ku katolikom i innym chrześcijanom, którzy pragną pogłębiania swej wiary, by móc pełniej żyć Ewangelią i owocniej świadczyć o Chrystusie w dzisiejszym pluralistycznym świecie.
Wierzymy bowiem, że Jezus Chrystus jest źródłem sensu życia i zbawienia, a Kościół katolicki wspólnotą wiernych, powołaną do dawania świadectwa Bożej i ludzkiej miłości. Promujemy katolicyzm czerpiący z bogatej tradycji Kościoła, zdolny do twórczej obecności we wszystkich dziedzinach życia osobistego i publicznego oraz nie lękający się wyzwań współczesności.
Z "Misji" Tezeusza.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka