Tezeusz Tezeusz
119
BLOG

Magdalena Kulus: (Od)wieczna tęsknota

Tezeusz Tezeusz Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Czasami bywa tak, że Bóg znika nam z oczu. Jest to najtrudniejsze doświadczenie człowieka wierzącego, bo ma on wrażenie, że oto został sam. Jedni wpatrują się wtedy w niebo i czekają na cud, jasne potwierdzenie. Inni wpatrują się w niebo, bo nie mają odwagi, aby iść w świat i przyjąć to, co jest im przeznaczone. Jeszcze inni spuszczają głowę i interesują się tylko tym, co ziemskie, co daje namacalne, chociaż pozorne oparcie, co jest tu i teraz.

Moja babcia powiedziała mi ostatnio, że codzienni modli się o jasny umysł, zdrowie i silną wiarę. Zaskoczyła mnie, bo jest bardzo wierzącą osobą. Wydawało mi się, że ma określony światopogląd i niezachwiane przekonania. W pierwszym momencie chciałam zaprotestować, że kto jak kto, ale akurat babcia chyba może pominąć tę ostatnią intencję. Ale szybko się zreflektowałam. Bo czy sam Piotr nie wyparł się Chrystusa? Kto raz spotkał Boga, zawsze będzie za nim tęsknić. Nawet, jeżeli tej silnej wiary zabraknie, gdy dotkną go wątpliwości, pustka i ciemność.

Kto raz doświadczył Bożej miłości, nie będzie umiał bez niej żyć. „I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie” – pisał św. Augustyn. Niespokojne tu, na ziemi i w wieczności. Dlatego jest w nas pragnienie szukania Chrystusa, który wstąpił do nieba i kiedyś wróci. Dlatego tak bliscy nam są apostołowie z dzisiejszej ewangelii, wpatrujący się w niebo.

„Nie wasza to rzecz znać czas i chwile” – mówi Pan, a nam trudno to przełknąć. Dlatego biegamy do wróżek i czytamy horoskopy, chociaż stare, polskie i mądre przysłowie mówi, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Nie jesteśmy pokorni w tym oczekiwaniu na Chrystusa. Każdy cud – prawdziwy lub nie – każde objawienie przyciąga tłumy i budzi sensację, bo jest w nas wiele wątpliwości i pragnienie przekonania się, że na pewno Chrystus wstąpił do nieba i czuwa nad tymi, którzy w Niego wierzą.

Bywa, że nie jesteśmy tego pewni.

Bywa, że wątpimy.

Bywa też, że usilnie przekonywani przez media i „autorytety” współczesnych czasów, zaczynamy po cichu przyznawać, że co jak co, ale wniebowstąpienie to kompletna bujda na resorach.

Tymczasem Bóg dał nam światłe oczy dla naszego serca, tak byśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania. Wyznaczając nam drogę, wyposażył ją w drogowskazy. Pozwolił nam na spotkanie, w którym Go poznaliśmy i doświadczyliśmy. Czy zgubimy ścieżkę? Czy całe życie będziemy wpatrywać się w niebo, oczekując znaku? Czy skażemy się na (od)wieczną tęsknotę? Czy może przyjmiemy Jego posłannictwo i zostaniemy Jego świadkami, z głową wprawdzie w chmurach, ale solidnie (bo z Nim!) stąpając po ziemi?...

www.tezeusz.pl 

Rozważanie na Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, rok C1
Tezeusz
O mnie Tezeusz

Blog portalu Tezeusz; pod redakcją Michała Piątka Tezeusz jest portalem dla osób zainteresowanych problematyką religijną, kulturalną i społeczną. Zwracamy się jednak szczególnie ku katolikom i innym chrześcijanom, którzy pragną pogłębiania swej wiary, by móc pełniej żyć Ewangelią i owocniej świadczyć o Chrystusie w dzisiejszym pluralistycznym świecie. Wierzymy bowiem, że Jezus Chrystus jest źródłem sensu życia i zbawienia, a Kościół katolicki wspólnotą wiernych, powołaną do dawania świadectwa Bożej i ludzkiej miłości. Promujemy katolicyzm czerpiący z bogatej tradycji Kościoła, zdolny do twórczej obecności we wszystkich dziedzinach życia osobistego i publicznego oraz nie lękający się wyzwań współczesności.  Z "Misji" Tezeusza.  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości