Tomasz Greniuch Tomasz Greniuch
831
BLOG

Jedynie NSZ miały rację - promocja książki Król Podbeskidzia

Tomasz Greniuch Tomasz Greniuch Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

 

          Szanowni Państwo, w roku 2006 obroniłem na Uniwersytecie Opolskim pracę magisterską pod tytułem „Król Podbeskidzia – biografia kpt. Henryka Flame „Bartka”. Ten praktycznie nieznany, a jeśli już to wzbudzający silne emocje i kontrowersje temat wybrałem ponieważ uwierzyłem słowom Jana Pawła II -„Uniwersytecie służ prawdzie” - ponieważ uważam że historyk powinien przede wszystkim prawdę odkrywać, wyrywać ją z kłamstw, oszczerstw czy niedomówień. A nie powtarzać i powielać tak zwane „fakty historyczne” bogato udokumentowane przez komunistycznych historyków. Utrwalaczy jedynie słusznej historii PRL-u. Zamiast pisać ambitne i fascynujące prace o historii miejscowych zakładów pracy postanowiłem rzucić wyzwanie prawdzie i opisać historię życia Henryka Flame, harcerza, lotnika Wojska Polskiego, a przede wszystkim dowódcę największego zgrupowania partyzanckiego na Śląsku Cieszyńskim po II wojnie Światowej.
Symbol zbrojnego oporu przeciw komunistom.
Symbol walki o Polskę.
Szanowni Państwo, przez dwa kolejne lata po obronie pracy magisterskiej podążałem śladem Henryka Flame poszukując prawdy o tym człowieku, o jego czynach, które w komunistycznej propagandzie urosły do rangi zbrodni przeciw Polakom.
Dziś prezentuję państwu owoc tych poszukiwań, książkę, która przywraca dobre imię nie tylko Henrykowi Flame ale również jego żołnierzom, dla których obrona ojczyzny była najwyższym prawem i obowiązkiem.
Drodzy Państwo, nie będę w tym miejscu opowiadał historię życia „Bartka”, ponieważ ją znajdziecie w książce, która w większości jest Państwu znana lub, mam taką nadzieję, poznacie po jej przeczytaniu.
Chciałbym opowiedzieć Państwu o pewnym fenomenie, fenomenie który sprawił, że w większych miastach wojewódzkich odbyła się promocja mojej książki na których zdecydowana większość publiczności stanowiła młodzież.
Proszę Państwa, fenomenem tym są Narodowe Siły Zbrojne.
Legendarna Armia Polski Podziemnej.
Wyklęta Armia, których żołnierzy historia nazwała Żołnierzami Wyklętymi.
Tylko wy mieliście rację – tymi słowami zwrócił się gen. Stanisław Maczek, dowódca osławionej 1 dywizji pancernej do mjr Władysława Marcinkowskiego, czołowego działacza NSZ, zastępcy dowódcy Brygady Świętokrzyskiej. 
Zdanie to Maczek wypowiedział zaraz po zakończeniu II Wojny Światowej gdy sytuacja geopolityczna w Europie nie zostawiała najmniejszych złudzeń, że Polska została zdradzona przez swych sojuszników i reprezentując obóz aliancki, zwycięzców w rzeczywistości wyszła z wojny jako największy przegrany.
Jedynie środowisko skupione w NSZ od samego początku wojny miało świadomość, że wojna to nie tylko bezmyślny heroizm i honor za wszelką cenę ale to przede wszystkim obrona żywotnych interesów Narodu których warunkiem jest jedynie świadoma i logiczna polityka dyktowana realizmem i pragmatyzmem prowadzona na wzór państw zachodnich.
NSZ to jedyna organizacja konspiracyjna w Europie, która w sposób ciągły i konsekwentny walczyła w obronie swojego państwa i narodu nie kalając się przy tym kolaboracją z naszymi wrogami czy też wątpliwymi sojusznikami, którzy hojnie szafowali naszą krwią, którą NSZ za wszelką cenę starała się zachować i obronić.
Obrona i ocalenie substancji Narodowej, sił żywotnych Narodu to było naczelne zadanie NSZ.
Proszę Państwa NSZ jako jedyna organizacja konspiracyjna w okupowanej Europie wyprowadziła z bronią w ręku swoich żołnierzy, ratując ich tym samym od niechybnej śmierci z rąk czy to nazistów czy komunistów.
Mowa tu o Brygadzie Świętokrzyskiej. O 1400 młodych Polakach, których dowództwo NSZ wyprowadziło z okupowanego kraju ku wolności. Jest to jedyny taki przykład w skali Europy i świata.
Jest to przykład wielkiego geniuszu środowisk narodowych, które lawirując między śmiertelnymi wrogami, nazistami i komunistami ocalili dla Polski 1400 istnień.
Kto ratuje jedno życie ten ratuje cały świat– głosi żydowskie porzekadło.
Krótkowzroczność i wręcz służalcza pozycja środowisk dowództwa Armii Krajowej w stosunku do aliantów spowodowała hekatombę klęski Narodowej, klęski całej wojennej Polityki.
Operacja Burza i Powstanie Warszawskie były grobem naszej suwerennej państwowości.
I znów jedynie NSZ przewidziały tą klęskę.
 Mimo to, spełniając żołnierski obowiązek, ponad 2000 żołnierzy NSZ wzięło udział w powstaniu.
Poczynania AK, czyli operacja Burza i powstanie Warszawskie pokrzyżowały plany NSZ wyprowadzenia z kraju, wręcz ewakuacji, całego potencjału organizacji na ziemie zachodnie.
Była szansa uratowania wielu tysięcy żołnierzy.
 Była szansa zmiany historii na lepsze.
Proszę Państwa, zakończenie II wojny światowej oznaczało dla Polski jedynie zmianę okupantów.
I kolejny raz NSZ jako pierwsze stanęły w obronie ojczyzny dysponując nie zdekonspirowanym potencjałem. 
Nierówna walka, która przyjęła formę samoobrony trwała w zorganizowanej formie do roku 1947.
Jest to jedyne środowisko które w sposób ciągły walczyło w obronie ojczyzny od roku 1939 do 1947. 
Po roku 1947 walka ta przyjęła formę prawdziwych polowań komunistycznych sił bezpieczeństwa na pojedyncze, kilkuosobowe oddziały „niezłomnych”.
Najwierniejszych z wiernych.
Proszę Państwa Henryk Flame i jego żołnierze byli najwierniejszymi z wiernych i spełnili swój obowiązek wobec ojczyzny.
Henryk Flame rozpoczął walkę w obronie ojczyzny 1 września 1939 roku w lotnictwie WP a zakończył ją w tragiczny sposób 1 grudnia 1947 roku jako złamany przez komunistów, były dowódca Zgrupowania „Bartka” NSZ, zastrzelony w zdradziecki sposób przez milicjanta wykonującego ściśle scenariusz swych komunistycznych mocodawców.
Szanowni Państwo kpt. Wolański, Komendant Okręgu Biłgorajskiego NSZ w latach 1945-1946 pisał w roku 1964 w Zeszytach do historii NSZ:
Po latach historia Polski, należycie oceni wkład NSZ-u w dzieje narodu, potrzeba jednak będzie perspektywy czasu aby odseparować się od sądów małodusznych lub zacietrzewionych historyków doby dzisiejszej.
 
Proszę Państwa mam nadzieję, że ten czas nadszedł a moja książka w tym pomoże.
 
 
 
 
 

Historia to bezkresny ocean z którego wyławiam bezcenne perły.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura