27 dzień grudnia to kolejna rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Przez cały dzień w Poznaniu będą trwały uroczystości upamiętniające nasze wielkie zwycięstwo.
W Warszawie tradycyjnie będzie skromnie i po cichu. W porównaniu do obchodów Powstania Warszawskiego - przepaść. Nie wiedzieć dlaczego, tak ważny tryumf nie jest należycie promowany. W dziejach Polski nie mamy zbyt wielu zwycięskich powstań. Jesto to jedyny na ziemich polskich zryw niepodległosciowy zakończony zwycięstwem. Trzeba pamiętać nie tylko o klęskach, ale przede wszystkim pokazywać (zwłaszcza młodzieży), że potrafiliśmy bić Niemców. I to całkiem skutecznie.
W 1793 r. II rozbiór Polski zadecydował o losach Wielkopolski, która znalazła się w rękach pruskich. Przez 125 lat władze pruskie starały się podporządkować tutejszą ludność, z całych sił starali się germanizować mieszkańców.
Właściwy czas na zryw nadszedł w grudniu 1918 r. Wyczerpane militarnie Wielką Wojną Niemcy poluzowały kurs wobec okupowanych przez siebie terenów. Atmosfera rewolucyjna, abdykacja cesarza Wilhelma II Hohenzollerna, zrujnowana gospodarka i obciążenia wojenne doprowadziły do sprzyjających okoliczności podjęcia walki o wolność Wielkopolski.
Impulsem do walki z Niemcami był przyjazd wybitnego pianisty, Ignacego Jana Paderewskiego. W drodze do Warszawy zdecydował zatrzymać się w Poznaniu. Jechał koleją, trasą Piła – Rogoźno – Oborniki – Poznań. Był 26 grudzień 1918 r. Na poszczególnych stacjach Niemcy prowokowali incydenty. W Rogoźnie próbowali nakłonić Paderewskiego do zmiany trasy i bezpośredniej podróży do Warszawy. Bezskutecznie.
26 grudnia o godz. 21.10 na poznański dworzec boczny dotarł skład z Paderewskim na pokładzie. Po raz kolejny próbowano powstrzymać zacnego gościa, wyłączono nawet światła w całym mieście. Jednak nic to nie dało. Mieszkańcy Poznania z pochodniami w dłoniach przywitali słynnego rodaka. Były powitalne przemówienia, śpiewanie patriotycznych pieśni, następnie Paderewski udał się do hotelu Bazar, gdzie wygłosił przemówienie do zebranych mieszkańców Poznania.
27 grudnia 1918 roku zorganizowano manifestacyjne pochody dzieci, które maszerowały pod Bazar, radośnie wiwatując chorągiewkami. Niemcy, widząc spodziewaną euforię Polaków, przystąpili do podjęcia ostatecznej próby utrzymania status quo sprzed przyjazdu pianisty. Aktywni miejscowi Niemcy i grupy żołnierzy z 6. pułku grenadierów zorganizowali kontrpochód, kierując się spod koszar na skrzyżowaniu obecnych ulic Szylinga i Bukowskiej, przez ul. Zwierzyniecką (zebranie na terenie ogrodu zoologicznego), dalej ul. św. Marcin, niszcząc po drodze siedzibę Komisariatu NRL, w kierunku placu Wolności. W trakcie manifestacji przynależności tych ziem do Rzeszy Niemieckiej zrywano zawieszane na balkonach prywatnych mieszkań flagi państw ententy.
W gotowości bojowej czekały polskie oddziały Służby Straży i Bezpieczeństwa oraz Straży Ludowej. Przed godziną 17 (dokładnie o 16.40) sytuacja wymknęła się spod kontroli. Padł pierwszy strzał… Wybuchło powstanie.
Miasto zostało wyzwolone 6 stycznia, kiedy to przejęto lotnisko Ławica.
Rozejm podpisano 16 lutego 1919 r. w Trewirze. Obejmował on również front wielkopolski. Tym samym armia powstańcza została uznana za wojsko sprzymierzone.
Fragmenty układu o przedłużeniu rozejmu - Trewir 16 lutego 1919
„(...) Niemcy powinni niezwłocznie zaprzestać wszelkich działań ofensywnych przeciwko Polakom w Poznańskiem i we wszystkich innych okręgach. W tym celu zabrania się wojskom niemieckim przekraczania następującej Unii: dawna granica Prus Wschodnich i Prus zachodnich z Rosją aż do Dąbrowy Biskupiej, następnie zaczynając od tego punktu linii na zachód od Dąbrowy Biskupiej, na zachód od Nowej Wsi Wielkiej, na południe od Brzozy, na północ od Szubina, na północ od Kcyni, na południe od Szamocina, na południe od Chodzieży, na północ od Czarnkowa, na zachód od Miał, na zachód od Międzychodu, na zachód od Zbąszynia, na zachód od Wolsztyna, na północ od Leszna, na północ od Rawicza, na południe od Krotoszyna, na zachód od Odolanowa, na zachód od Ostrzeszowa, na północ od Wieruszowa, a następnie aż do granicy śląskiej."
Pomimo zawartego rozejmu walki nadal trwały. 28 czerwca 1919 r. podpisano traktat wersalski, w wyniku którego do Polski powróciła - z wyjątkiem skrawków, prawie cała Wielkopolska. 10 stycznia 1920 r. postanowienia traktatu wersalskiego weszły w życie.
7 dni później rozpoczęto akcję przejmowania ziem zajmowanych do tej pory przez Niemców. 8 marca 1920 r. front wielkopolski został zlikwidowany.
Jak już wspomniałem niewiele tego typu sukcesów mamy w swojej historii. Liczę na to, że władze centralne zaczną mocniej akcentować znaczenie Powstania Wielkopolskiego. Z rozmów z mieszkańcami Poznania wynika, że jest duży żal do władz stolicy. Istnieje wrażenie, iż pamięć o Powstaniu Wielkopolskim ginie gdzieś w zalewie informacji o Powstaniu Warszawskim. Media głównego nurtu w ogóle tego tematu nie podejmują. Warto, aby nie tylko Poznań i cała Wielkopolska, ale również inne miasta ze stolicą na czele, 27 grudnia każdego roku o godz. 16.40 zatrzymały się na minutę i oddały cześć bohaterom. To nie wymaga wielkiego wysiłku. Powstańcy zasłużyli na naszą pamięć.
Cześć i chwała bohaterom!
Źródła pomocnicze:
http://27grudnia.pl/
http://www.powstaniewielkopolskie.pl/index.php
Warto obejrzeć:
Mój Poznań, moja Wielkopolska - Paderewski w Poznaniu https://www.youtube.com/watch?v=TIIFdisvj38
Łomot po poznańsku https://www.youtube.com/watch?v=L0szPkk6bbE
Peja - Poznańczyk https://www.youtube.com/watch?v=ZA8HreiWPzM
Luxtorpeda - Za Wolność https://www.youtube.com/watch?v=E9G92mVo9U0
Inne tematy w dziale Kultura