toughduckoo toughduckoo
659
BLOG

Joanna “Posada Jest Najwazniejsza” spuszczona ze smyczy

toughduckoo toughduckoo Polityka Obserwuj notkę 8

 

 

 

Nasza polska Angela Merkel, Margaret Thatcher, zelazna lady zabrala glos w kampanii wyborczej.

Czy przedstawila swoje propozycje mieszkancom Rybnika, gdzie z ramienia najnowszej partii – PO startuje z pierwszego miejsca?

Czy wypowiedziala sie w sprawach spolecznych, w czym ponoc sie specjalizuje?

Nie. Ona po prostu napisala list. List do sztabu wyborczego swojej bylej partii. Oczywiscie list jak list musial znalezc sie we wszystkich mediach, bo tak to wlasnie z listami bywa. Ze oglasza sie je publicznie. Bo I sprawa jest nieblaha. Pani Joanna dwojga nazwisk przestrzega przed prezesem Kaczynskim. Na sercu lezy jej dobro ludzi ze sztabu wyborczego PIS. Pisze, ze po zakonczeniu kampanii spotka ich wszystkich jej zalosny los. Takie dobre serduszko ma pani poslanka. Tak troszczy sie o dobro nieznanych jej ludzi.  Prawie sie poplakalemJ)))))))  

Przypomnijmy moze w skrocie co takiego straszliwego spotkalo nasza polska Joanne D’Arc. Pani ta byla ministrem w rzadzie Jaroslawa Kaczynskiego. Nastepnie, gdy PIS byl w opozycji dostala propozycje stanowiska wiceprzewodniczacej tej partii. Odrzucila ta posade. Nadszedl pamietny kwiecien 2010 roku i przedwczesne wybory prezydenckie. Joanna Kluzik rzucona zostala na szefa kampanii Jaroslawa Kaczynskiego. To ona stworzyla wizerunek prezesa jako charyzmatycznego polityka, ktory jako jedyny nadaje sie na prezydenta. Byl dla niej wtedy wybitnym politykiem, mezem stanu, czlowiekiem z wizja. Niestety Kaczynski przegral. Wtedy w lonie PIS-u, z kregow tak zwanych ziobrystow odezwaly sie glosy krytyki na sposob prowadzenia kampanii. Jak zareagowala na to nasza Joanna? Ano zaczal sie festiwal medialny pani posel. We wszystkich stacjach telewizyjnych I radiowych bylo jej pelno. Przekaz byl jeden – ona poprowadzila prezesa do prawie wygranej, to tylko dzieki niej ludzie glosowali na Kaczynskiego a teraz ktos osmiela sie to kwestionowac. Ona nie chce byc w takiej partii ale sama nie wystapi I tyle. Podpuszczana przez medialne stokrotki I inne kwiatki “obiektywnego” dziennikarstwa, dla ktorych jedynym celem bycia zurnalista jest zniszczenie PIS-u , Joanna wzmacniala I radykalizowala swoj negatywny przekaz o swojej partii i despocie Kaczynskim. W koncu, nie mogac patrzec na jej meki I cierpienia PIS wzial i wykopal poslanke ze swoich szeregow. Pani Joanna osiagnela swoj cel. Stala sie meczennica IV RP i oczywiscie ulubienica salonu. Jej ambicjonalny balon napompowany zostal tak mocno, ze z grupka renegatow postanowila zalozyc wlasna partie i pokazac jak sie robi polityke.

Jej PJN mial byc partia rownowagi. Cos posrodku PIS i PO, nie biorac udzialu w wojnie polsko- polskiej, dzialajac w sposob merytoryczny a nie emocjonalny. Partia rzadzona demokratycznie, nie jednoosobowo jak PIS czy PO ale w sposob kolegialny przez wszystkich zalozycieli. Piekne, wzniosle hasla. A jak wyszlo w praktyce? Po chwilowym uniesieniu, kiedy sondazownie pokazaly poparcie na poziomie 7-8% powietrze uszlo z balona. Okazalo sie, ze ludzie w kampanii prezydenckiej nie glosowali na piekna Joanne, jak sama w to uwierzyla ale jednak na tego despote Kaczora. W gronie “pionkow” zaczely sie niesnaski. Pierwszy odszedl europosel Bielan zabierajac ze soba kody do strony internetowej partii. Przekaz merytoryczny PJN-u tez nie zdal egzaminu wiec wrocono do PO-ewskiej “linii milosci” czyli nawalania w PIS. To gwaranowalo  stala obecnosc w TVN-ach i innych zaprzyjaznionych stacjach. Niestety to juz nie pomagalo,  sondaze spadly do poziomu bledu statystycznego i dostanie sie do sejmu stawalo sie iluzoryczne. Jednak jak zawsze wiarygodna Joanna, przywodczyni i liderka zapewniala, ze ona jest kapitanen, nigdy zalogi nie opusci i jako ostatnia zejdzie ze statku. Oczywiscie jak zwykle dotrzymala slowa i, zadajac cios w plecy kolegom z nowej partii przeszla zgrabnie do PO.Tu sie dobrze czuje – glosila w zachwycie wsrod kolegow Tuska. Tak, bo ma zapewnione miejsce w przyszlym sejmie i dostep do koryta.

Tajemnica bylo, jaka jest cena, ktora Joanna ma zaplacic za łaske Donalda i pierwsze miejsce w Rybniku. Teraz wlasnie o tym sie dowiadujemy. PO, przestraszone oddechem PIS-u na wlasnych plecach rzucilo wlasnie pania poslanke na odcinek “straszenia” Kaczynskim. Ma ona przypomniec spoleczenstu z krotka pamiecia, ze prezes nie jest milym starszym panem. Nie. To diabel wcielony, zjadajacy niemowleta i ziejacy ogniem. Jak go wybierzemy to, jak w znanym kabaracie: “bedzie wojna z ruskimi i Niemcami, bedzie tsunami, trzesienie ziemi i wybuch elektrowni atomowej”.

Pani Joanna Kluzik-Rostowska!

Jest pani osoba calkowicie niewiarygodna. Kreci sie pani jak zalosny wiatraczek na wietrze. Czy warto rozmieniac sie tak na drobne dla posady w sejmie? Ma przeciez pani jakis zawod. Czy nie moglaby pani po prostu zaczac uczciwie zarabiac na zycie i w diably rzucic ta polityke, do ktorej pani po prostu nie dorosla. Mam nadzieje, ze wyborcy pomoga pani odnalzezc sie w zyciu mowiac po sienkiewiczowsku - “koncz wasc, wstydu oszczedz” !

     

 

 

 

toughduckoo
O mnie toughduckoo

meski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka