PanJaś czuje się zagrożony po publikacji jego fotografii na tle wulgarnych napisów i informacji o tym, że w wyniku doniesienia, które złożył w prokuraturze przesłuchiwano Damiana Kowalskiego, redaktora naczelnego portalu parezja.pl i twórcy inicjatywy „Nie dla islamizacji Europy”.
W ciągu ostatnich dni dostałem wiele wiadomości od ludzi, którym – jak rozumiem – leży na sercu dobro cywilizacji chrześcijańskiej, a w szczególności naszej ojczyzny – Polski- pisze Jaś Kapela.
Uwaga publiczności zwróciła się na mnie dlatego, że to ja złożyłem doniesienie do prokuratury, dotyczące paragrafu 256 kodeksu karnego: „Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Prokuratura przychyliła się do mojej opinii i zarekwirowała komputer, telefon komórkowy i kartę SIM Kowalskiego. To najwyraźniej nie spodobało się wielu osobom.
Zainteresowanie moją osobą zwiększył fakt, że facebookowy fanpejdż „Żelazna logika” umieścił zdjęcie przedstawiające mnie na tle ściany opatrzonej wyskrobanym przez kogoś napisem „papierz chuj, Polska kurwa”, obok której postanowiłem się kiedyś sfotografować.
Jaś Kapela obficie cytuje groźby i inwektywy, które odebrał.
Zdaje sobie przy tym sprawę, że gniew, częściowo, może wynikać z braku zrozumienia:
Wielu komentatorów miało problem ze zrozumieniem, że niekoniecznie muszę się z zamieszczonym na zdjęciu napisem utożsamiamiać. W istocie, mimo wielu zastrzeżeń, zdania na temat żadnego z ostatnich papieży nie formułuję aż tak dosadnie. A co do Polski, cóż.
Czasami ją kocham, ale czasem, gdy czytam sobie wiadomości od różnych jej dzieci, myślę sobie, że jednak niezła z niej musiała być kurwa, skoro wychowała takie potomstwo.
Do felietonu Pana redaktora Jasia na stronie KP dodałem swój komentarz. Napisałem, że świat Jasia jest dosyć prosty. KATOLE grożą mu i lżą go, każdy KATOL go nienawidzi. Wspomniałem, że jako katol nie czuję się z taką oceną komfortowo.Nie znam ludzi, którzy z nim korespondują, nie wiem kim są i w jakim stanie jest ich wiara. Nie znam także Pana Jasia, trudno mi zatem, na podstawie tła, na jakim się sfotografował, ocenić, czy z treścią owego utożsamia się, czy nie. Zwróciłem też uwagę Panu Jasiowi na surowość, z jaką ocenił naszą MATKĘ - POLSKĘ, myśląc o niej, że jednak niezła z niej musiała być kurwa.
Zauważyłem, że przecież i ON sam jest JEJ dzieckiem, a także wielu ludzi podzielających jego poglądy i wrażliwość. W jednej rodzinie mogą kształtować się rozmaite osobowości, to nie powinno wpływać na ocenę matki. Nie znam rodzeństwa Pana Jasia, ale gdyby okazało się, że wśród jego braci i sióstr są KATOLE, to nie śmiałbym nazwać jego matki KURWĄ!
Mój komentarz nie wpisał się w klimat rozmowy. Nie użyłem żadnej groźby, żadnej inwektywy ... Należało zatem go usunąć, gdyż do prostego świata Pana Jasia wprowadził chaos.
Jaś Kapela kończy swój felieton życzeniami:
Wszystkim im życzę więcej dystansu do rzeczywistości, miłości i pokoju w sercu.
Wzajemnie Panie Jasiu, wzajemnie!
A rodzicie woleliby, żebym został księdzem albo przynajmniej nie pluł tyle na kościół i naród. No więc staram się za bardzo nie pluć. Ale zważywszy, że kościół i naród pluje na mnie, to czasem jednak nie umiem się powstrzymać. /ohwywiad z Jasiem Kapelą/