Ten napis nie jest zabytkiem kultury. Jest śladem niemieckiego ludobójstwa z czasów kadencji kanclerza i fuehrera Hitlera. Jak się tak trzęsiemy nad tym napisem, to dlaczego nie zostawiono swastyk, przynajmniej w obozach - takich samych świadectw jak ten napis. Z jednej strony ciągle mówimy, że to niemieckie obozy, nie - polskie. A z drugiej strony złodzieje będą siedzieć za kradzież i zniszczenie wyjątkowego obiektu kultury. Dlaczego obiekt takiej kultury ma wyjątkową ochronę prawną? To tak, jak gdyby tam wisiała swastyka i miała ochronę polskiego prawa jako wyjątkowy obiekt kultury. Niemcy sobie zrobili obozy, a my mamy z nimi wieczne kłopoty i jeszcze nasi złodzieje otrzymają wielkie wyroki, a jak np. ukradną kabel dajacy prąd pociągom, to dostają o wiele, wiele niższe wyroki. To, ze Niemcy te obozy (zagłady) zrobili u nas, mogło po części brać się z tego, że u nas było dużo Żydów, ale mogło też z pogardy wobec nas - nadczłowiek nie będzie szamba czy rzeźni robić obok swej siedziby, tylko wśród podludzi. Nie mówię, że to dobrze, że ukradziono ten napis. Ale nie przesadzajmy.
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka