Mówi się, że Rosja uzależnia Polskę gazem. Ja korzystam z gazu. Jestem więc współwinny, ze mój kraj jest uzależniony. Żeby mój kraj stał się niezależny, muszę być gotowy do natychmiastowej rezygnacji z gazu z Rosji. To przyniesie kłopoty i problemy. Jeżeli nie jestem gotowy znosić tych kłopotów i problemów dla niezależności mojego kraju, to , delikatnie mówiąc, średni ze mnie patriota: sprzedałem niezależność za wygodę, za brak kłopotów i problemów. Można tak robić, ale nie należy wtedy krzyczeć "Precz z zależnością od Rosji" albo "Precz ze sługusami Rosji", bo to dziecinne, niepoważne, śmieszne, nieetyczne - sam uzależniam, a winię innych. Jeżeli zaś korzystanie z gazu z Rosji jest zwykłym kupowaniem tego paliwa, to nie należy mówić, że gaz z Rosji jest narzędziem uzależnienia Polski od Rosji.
(Pisałem o tym temacie wczoraj, ale, jak się zdaje, nie wyraziłem się jasno - dlatego znowu piszę, przepraszam).
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka