Pewni moi znajomi tak panicznie przejmowali się przed wyborami ewentualnym zwycięstwem wyborczym Andrzeja Dudy, czy może ewentualną przegraną Bronisława Komorowskiego, jak gdyby to miało oznaczać koniec świata. Tymczasem świat nie tylko nie zniknął, ale pozostał identyczny. Jako dowód pokazuję zdjęcia świata - sprzed wyborów i - po nich.