tratataba tratataba
169
BLOG

Wędkarz, szczupak i honor

tratataba tratataba Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Dzwonię dzisiaj do ojczyma z pytaniem jak mu się wypoczywa na łonie natury niedaleko Warszawy.

Ojczym jest wędkarzem więc największą przyjemność sprawia mu łowienie ryb. Nigdy nie mogłam zrozumieć jego zapału do tego sportu. Kilka razy zabierał mnie ze sobą. Skończyło się gdy raz, biorąc zamach zaczepił mnie błystką spiningu. W obawie o urodę i zdrowie zaprzestałam tych wypraw. Więc tylko czytanie książek pozostało naszą wspólną pasją.

Gdy więc dzisiaj  opowiedział mi swoją przygodę, zrozumiałam. Otóż przez prawie 20 minut walczył ze złowioną rybą, żeby ja wyciagnąć z wody bo złowić to jedno ale sztuką jest wyciągnąć na brzeg.

Był to ponad 60-cio centymetrowy sandacz ważący około 4 kg. Okazało sie jednak, że sandacz złapał sie za płętwę grzbietową czyli przypadkowo a nie zwabiony atrakcyjną przynętą a po drugie, że dopiero od 1 czerwca wolno łowić sandacze. Co zrobił ojczym ?  Wypuścił. Na moje pytanie dlaczego, przecież nikt by nie wiedział  odpowiedział, że nie pozwala mu na to duch sportowy i honor wędkarza. Gdyby tego nie zrobił czułby się obrzydliwie sam przed sobą. Zawsze w swoim życiu przestrzegał zasad,  stara się być wierny swoim ideałom ale żeby i przy łowieniu ryb ? ! 

"Jak byłbym głodny, na odludziu i to byłaby jedyna możliwość zdobycia pożywienia to oczywiście, że bym nie wrzucił ryby z powrotem do wody" powiedział.

Tak, honor się ma albo wcale.

tratataba
O mnie tratataba

Mam konserwatywne poglądy. Z każdym chętnie rozmawiam. Jestem otwarta na poglądy inne od moich. Nie znoszę tylko chamstwa i cwaniactwa. Cenię ludzi honorowych. Radość życia to moja dewiza i staram się  jej trzymać.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości