trebor trebor
31
BLOG

szkolne morderstwa

trebor trebor Polityka Obserwuj notkę 0

TVN wywalił Suboticia. Ale tak nie do końca. Bo zostawił go w dziale technicznym. Bo w sumie dobry fachowiec jest. I na technice, przecież  wyszkolony w technologiach, zna się świetnie.
Sytuacja podobna do sprawy Maleszki, którego Wyborcza też zwolniła ale nie zwolniła, bo to w sumie dobry kolega był. I pokajał się przecież i pokazał, że ma sumienie. Taka rozdarta, polska dusza z niego.


Ale dziś nie mam ochoty zajmować się zawiłościami psychiki polskich polityków czy agentów – to są zadania dla lekarzy i wybitnych dziennikarzy. Nie mam siły się zastanawiać kto jeszcze błyśnie deklaracją lojalności a kto zaklaszcze w dłonie z radości – „miałem rację”! – nie myśląc o tym, że ta racja kompromituje polską demokrację, polską politykę i polską władzę. Każdą – i pierwszą, i czwartą i dziesiątą.


Dziś nie chcę o Mazurze, o jego znajomościach, poplecznikach i sługusach. O bombie, która według zapowiedzi rozsadzi polskie życie polityczne i informacjach, które jak zwykle zresztą, są porażające.


Bo dziś poraziło mnie coś zupełnie innego. Poraziło kompletnie.
Według informacji TVN wczoraj w Gdańsku uczniowie wymyślili nową zabawę. Na lekcji języka polskiego, kiedy nauczycielka wyszła z klasy, kilku uczniów podeszło do jednej z uczennic i zaczęło udawać, że ją gwałcą. Położyli ją na ławce, ściągnęli spodnie, majtki, wykonywali symulujące gwałt ruchy. A całą akcję jeden z uczniów filmował telefonem komórkowym.
Uczennica się w końcu wyrwała. Uciekła  z klasy, ze szkoły. Potem jeszcze spotkała się ze swoją przyjaciółką i powiedziała, że nigdy już do tej szkoły nie wróci. Potem powiesiła się na skakance.


Staram się wyobrazić sobie te rozpalone gęby kolegów, którzy bawili się w gwałt, te rozchichrane mordy koleżanek i kolegów w klasie, którzy nawet nie podnieśli ręki w proteście, tych mocnych pedagogicznie nauczycieli, którzy nic nie widzieli i nic zrobić nie mogli.
Staram się wyobrazić sobie i nie mogę. Po prostu nie mogę.
To nie była głupia zabawa, to nie był niesmaczny żart. To nie był młodzieńczy wybryk ani chwilowe zaćmienie.


To było morderstwo.


Mam wiele zastrzeżeń do ministra Giertycha. Uważam go za kiepskiego polityka, za osobę zbyt wielki nacisk kładąca na przywileje władzy.
Ale zgadzam się z wieloma jego posunięciami jako ministra edukacji. Zgadzam się z mundurkami w szkole, zgadzam się z próbami wzmocnienia (w sensie umocowań prawnych) pozycji nauczyciele, zgadzam się z wycieczkami patriotycznymi.
Zgadzam się też z jego rozumowaniem – polska szkoła jest chora. Nie przez program nauczania, nie przez taki czy inny obszar materiału. Jest chora z powodu kompletnego braku dyscypliny, z powodu upadku wartości moralnych przez szkołę propagowanych.
Świat poszedł do przodu – dramatycznie i błyskawicznie. Szkoła został w miejscu.


A nie należy zapominać o jednym – dzisiejsi uczniowie, może nawet ci z Gdańska, co wczoraj udawali, że gwałcą, za kilkanaście lat może będą udawać, że pracują w policji, są lekarzami, politykami.
W Dziesiątej RP ci mordercy zostaliby wykastrowani. I przez całe życie musieliby zajmować się osobami nieuleczalnie chorymi. Sprzątać po nich, przewijać, karmić.


Bez prawa łaski.

trebor
O mnie trebor

normalny (chyba, psychiatrycznie nie leczony), ciężko dowcipny (nikt nie lubi moich dowcipów) i staram się być kulturalny (wiersze czasem piszę)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka