Radio TOK FM niekiedy zaprasza do swoich porannych audycji taki komplet gości, że słuchanie ich durnego paplania sprawia, że wątpię w istnienie ewolucji, a już na pewno ewolucji zaproszonych osób.
Dzis trafiłem na końcówkę porannego seta, kiedy to Magdalena Środa, Waldemar Kuczyński i Marcin Król komentowali oskarżenie wytoczone Wojciechowi Jaruzelskiemu przez IPN.
Święta trójca jednogłośnie potępiła fakt stawiania takich oskarżeń i przerzucała się "argumentami", które w ich czystych umysłach, uchodziły zapewne za światłe oraz merytoryczne.
Na samym końcu audycji, ale od tego może zacznę - Magdalena Środa nie omieszkała się zdziwić, że naród polski, taki katolicki, a taki mściwy ("skąd w tych ludziach taka potworna, psychologiczna wola nienawiści i zemsty? Kaczyńscy chcą przyspieszyć sąd ostateczny").
Chciałbym się tedy zapytać wątpliwej sławy etyka - czy ściganie złodziei i aferzystów to jeszcze jest elementarna sprawiedliwość będąca konsekwencją ich postępowania czy już tylko mściwość policji i innych organów wykonywana dla własnego widzimisię? Czy w ramach katolickiego miłosierdzia mają wypuszczać bandziorów i wszelkiej maści popaprańców? Absurd goni absurd, a Magdalena Środa jest takim profesorem (czy doktorem jeszcze ??) i etykiem, ujmując to kolokwialnie i po staropolsku, jak z koziej dupy trąba. Po takich kwiatkach, osobiście nabrałem ogromnych podejrzeń, co do autentyczności jej papierów naukowych. Co, jak co, ale takie durnoty pleść i naukowcem być? Widać słowo "wykształciuch" będzie miało tu chyba swój wzorzec - dokładnie jak ten wzorzec metra z Sèvres.
Spójrzmy tylko na kilka stwierdzeń:
"to strasznie stary człowiek" - czyżby wiek chronił przed odpowiedzialnością?
"oczywiście nie udowodni się [mu] żadnej winy to jest jasne" - a skąd w byłej Pani minister taka jasność? Może jak pusto, to światło się bez przeszkód rozchodzi...?
"i teraz pastwienie się nad nim, bo to jest pastwienie się nad nim"- jakieś fakty wskazujące na pastwienie się? Czy może wytłumaczyć Pani Magdalenie znaczenie tego słowa? A tak przy okazji i w kontekście - Informacja Wojskowa - to służby które się nad kimś pastwiły czy nie?
"swoim życiem przez ostatnie 20 lat dowiódł, że jest człowiekiem w miarę prawym, nie wiem czy pamiętacie tę historie, gdy ktoś rzucił w niego kamieniem" - dalej niestety nie nastąpiło wyjaśnienie dlaczegóż to Jaruzelski prawym człowiekiem był - chyba, że przyjąć, że każdy, w kogo rzucają kamieniami prawy jest i uczciwy. Ciekawe kryterium.
"jak da się to chłopcom 20-sto kilu letnim, to oni nic z tego nie rozumieją" - to padło odnośnie pracowników IPN. Znowu - młode to i głupie.
Da Pani już spokój, Pani Magdo, taki ekshibicjonizm intelektualnej miernoty, to jest po prostu niesmaczne...
Kolejny mistrz ciętej riposty i logik, co się zowie, Waldemar Kuczyński. Koronny jego argument sprowadza się do stwierdzenia "istniała szansa na to, żeby ruscy weszli i dlatego nigdy tego nie ocenimy". Marzyciel.
"ten zarzut brzmi jak ze stalinowskiego małego kodeksu karnego" - czyli, że co? smród rozsiany, a nie wiadomo dokładnie o co chodzi.
"żaden sąd, który nie jest odzyskany przez PIS - czyli ma oczy szczelnie zasłonięte - nie skaże, dlatego, że nie będzie mógł odrzucić prawdopodobieństwa, że Polsce mogła grozić wtedy sowiecka interwencja" - w nadawaniu etykiet Pan Kuczyński chyba brylował. Szkoda, że tylko w tym. Prawdopodobieństwa sie nie da odrzucić panie logik, prawdopodobieństwo się określa. I na tej podstawie możemy oszacować np, w którym kapeluszu są elementy czarne a w którym białe. W tym przypadku w studio zasiadły chyba same czerwone, więc prawdopodobieństwo obrony swoich interesów wyniosło dokładnie 1. Mam też wrażenie, że wielkość ta wyznacza również iloraz inteligencji w/w elementów. Liczyć na to, że "ciemny lud to kupi" może tylko chory albo głupi. A nikt tam jakoś specjalnie nie kasłał.
"ja byłem po drugiej stronie, ja byłem przecież internowany" - i z tego powodu jestem bogiem wiarygodności i prawdy, bijcie mi pokłony, ja wiem najlepiej. Co to ma do rzeczy Panie Waldemarze?
"ówczesna rosja nie dopuściłaby do upadku systemu w najważniejszym dla niej kraju europejskim - jestem tego pewien. Uważam, że generałowi i jego współpracownikom trzeba dać spokój" - znowu - zadziwiająca pewność, nie poparta w sumie konkretami, a także doklejone na jednym oddechu "generałowi dać spokój". Jakbym to gdzieś już słyszał... No cóż, może jedna to szkoła.
"stan wojenny uratował wielu ludzi przed dramatem" - to się oczywiście dowodzi samo przez się.
Marcin Król - dorównywał pozostałym rozmówcom i tokował w ogólnym tonie jak tylko mógł - ale w końcu to radio TOK FM...
"nie to żebym przez sekundę chciał bronić generała Jaruzelskiego" - Ależ nie trzeba było tego dodawać Panie Marcinie - jak ktokolwiek słuchając Pana słów mógłby dojść do wniosku, że jednak Pan broni? Mógłby....? A to przepraszam...
"ocena historyków jest polityczna - i co udowodnienie że oni byli na czele bandy? to nieprzyzwoite" - rozumiem, że oceny historyków są po prostu polityczne i udowadniania jakichś procesów z dystansu jest nieprzyzwoite. No ta figura stylistyczna jest prawdziwą perłą logiki. Gdyby się dało te perły nizać na sznur i na szyi nosić Pan Król by ciężkiego łba by od ziemi nie mógł unieść a sobie niejedno królestwo za to bogactwo zakupić.
"tu się robi Norymbergę na wielką skalę, to nie służy sprawiedliwości" - najlepiej zapomnieć, tak Panie Marcinie?
Podsumowując ten długi już wywód - nie o politykę mi chodzi. Nie o racje polityczne, lewe prawe i środkowe. Chodzi mi o miałkość. Taką zwyczajną miałkość argumentów i podnoszenie do rangi publicznej debaty czegoś, co w istocie jest publicznymi pogaduchami wyświechtanych wykształciuchów. Wyświechtanych z rozumu, odwagi i autorytetu.
Oby jak najszybciej miejsce takiej gadaniny zajęła uczciwa i normalna rozmowa -czego sobie i Państwu życzę.
Inne tematy w dziale Polityka