Przed chwilą obejrzałem w TVP2 reportaż z Lednicy. 100 tysięcy (choć szacunki są różne - ale tę liczbę usłyszałem w "Panoramie") ludzi zebranych w tym miejscu nie stanowiło kanwy do informacji o tym fakcie na stronach portalu Onet. Natomiast mogłem z niego dziś wyczytać, co następuje:
"Rekordowa liczba uczestników na święcie gejów
Burmistrz Berlina Klaus Wowereit przybył do Zurychu, by wesprzeć społeczność homoseksualistów przy okazji dorocznego święta gejów Christopher Street Day.
Około 12 tysięcy osób zgromadziło się w centrum miasta, by celebrować ten dzień, co jest liczbą rekordową od roku 1994, gdy dzień ten po raz pierwszy obchodzono w Szwajcarii. (...)"
Nie mam nic przeciwko gejom. Tylko czemu informacje o zlocie w Lednicy przegrały z informacją o zlocie gejów?
Panowie - bez jaj.
Inne tematy w dziale Polityka