Spece od PR mają teraz żniwa...
Jeszcze nigdy symboliczny w sumie etap 100dni nie był tak celebrowany. Zwłaszcza, że jeszcze nigdy żaden Rząd po '89 nie zrobił tak mało w tym pierwszym, kluczowym czasie.
Przypomnę tylko, że Premier Tusk chwali się poprawą ATMOSFERY, zmianą STYLU, wzrostem ZAUFANIA i POPARCIA. Tyle. Jak kobieta Cosmo.
Do tego te zabawne nagłówki z Gazety Wyborczej np. Pokój z Niemcami. Dobre bo bezczelne.
Byłoby lepiej, gdyby nie krytycyzm mediów i PiS. Zwłaszcza krytycyzm mediów (ten tytuł w Polityce - Tusku Musisz) oraz wielkie dzieło TuskNeoVision (TVN) strasznie Rządowi przeszkadza.
Wszystko to jednak mi nie przeszkadza. Naprawdę.
Skoro Rząd umie robić PR to super, jego chwała.
Skoro media wykreowały sztuczną sytuację zagrożenia przez Kaczorów, więc logiczne, że teraz zagrożenie zniknęło jak ręką odjął.
Skoro Rządowi pracuje się dobrze z mediami to naprawdę tym lepiej. Rząd ma łatwiej!!
Najbardziej irytujące jest to, że Rząd Tuska, mający praktycznie pełnię władzy wycofał się ze WSZYSTKICH swoich obietnic nie po 100 a po 10 dniach rządzenia.
1. CUD GOSPODARCZY - wiadomo, cudów nie ma, ale przecież cud dałoby się łatwo osiągnąć dzięki radykalnej liberalizacji naszej gospodarki. Więcej Wolności po prostu. Nic takiego nie będzie. Lyberał Tusk i skrajny syndykalista Pawlak to kabaret. Zwłaszcza, że Pawlak jest cwańszy i już na żadne zmiany się nie zgodził...
2. INFRASTRUKTURA - radykalne przyśpieszenie i w ogóle standardy zachodnie. Została kontynuacja pomysłów PiS i ŻADNEJ wizji całościowej dot. Lotnisk, Dróg i Kolei. Polaczek popełniał mnóstwo błędów i można było ulepszyć tę strategię na rzeczywiście nowoczesną i przyszłościową. Nic takiego się nie stało.
3. POLITYKA ZAGRANICZNA - zapowiedzi kompletnej zmiany stylu doprowadziły do serii kiksów, które tylko dzięki uprzejmym mediom są przedstawiane jako mini-sukcesiki. Premier Tusk roztrwonił cały kapitał naszej dyplomacji mozolnie budowany od dwóch lat.
Chodzi tu przede wszystkim o status Regionalnego Lidera wobec całej Europy Wschodniej. Jest to wbrew polityce Rosji i Niemiec, więc Don Donio rozmontował to w trymiga.
4. SŁUŻBY - powrót starych "fachowców" i weteranów z WSI i skompromitowanych postkomunistycznych instytucji np. UOP. Restytucja status quo sprzed 2005.
Najbardziej denerwuje pkt. 1. Dziś już widać, że nie będzie żadnej liberalizacji, podatek liniowy może za 2 lata, stawka może 19% co już jest najwyższe w Europie, żadnego pomysłu na ZUS, na VAT na uproszczenie przepisów, na zmniejszenie administracji i na likwidację korporacji.
Ciekawe jak długo nasi prawdziwi spece od PR będą utrzymywać Donalda na powierzchni. Media pomogą, ale nie wszystkie, więc będzie trudniej.
Szkoda tylko tych czterech lat...
Amatorsko komentuję rzeczywistość polityczną i gospodarczą, staram się wgryzać w mechanizmy i prawdziwe siły, które stoją za figurami pokazującymi się na scenie tej gry. Mieszkałem w Słupsku, zanim to stało się modne, od lat Gdynia...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
